Polska złożyła wniosek o wprowadzenie ceł na import rosyjskiej ropy

Jak poinformował Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś. Polska złożyła w Brukseli wniosek o wprowadzenie unijnych ceł na import rosyjskiej ropy. Ich wprowadzenie nie będzie wymagało jednomyślnej zgody państw członkowskich, a jedynie większości kwalifikowanej. Nowe taryfy mają sprawić, że zachowane zostaną warunki równej konkurencji na unijnym rynku paliw.

Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy

Uderzenie w rosyjską ropę

Jak dowiedziała się PAP ze źródeł UE, propozycja została złożona w Brukseli w tym tygodniu. Informację potwierdził w rozmowie z PAP Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś.

Propozycja ma związek z decyzją państw członkowskich na szczycie UE o wprowadzeniu embarga na rosyjska ropę. Zostały z niego wyłączone trzy unijne kraje: Czechy, Słowacja i Węgry. W efekcie mają dostęp do tańszej, rosyjskiej ropy transportowanej rurociągami, podczas gdy inne kraje muszĄ płacić średnio ok. 30 proc. więcej, kupując surowiec na globalnych rynkach.

Reklama

"UE powinna wprowadzić cła na import rosyjskich paliw kopalnych. Nie powinno to być cło ad valorem, ale specyficzne, powiązane z globalnymi cenami paliw kopalnych, aby zachęcić do importu z alternatywnych kierunków. Ponadto powinien zostać wprowadzony dodatkowy mechanizm nie tylko gwarantujący, że wielkości importu nie przekraczają wielkości z ostatnich lat, ale również zachęcający do ich stopniowego zmniejszania" - pisze Polska w dokumencie, do którego dotarła PAP.

Ma to być zachętą do odcięcia zależności od Rosji i dywersyfikacji źródeł dostaw. Dochody z ceł mogłyby być przeznaczone przede wszystkim na projekty związane z transformacją energetyczną na Ukrainie, zapewnienie środków na wsparcie Ukrainy po zakończeniu wojny, a także zwiększenie stabilności i bezpieczeństwa sektora energetycznego w UE.

Trwają negocjacje w Brukseli

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, ze propozycja ma duże szanse na przyjęcie. Gdyby Czechy, Słowacja i Węgry złożyły wobec niej sprzeciw, nie wystarczałoby to, żeby została zablokowana. Obecnie trwają negocjacje w Brukseli nad projektem.

Sadoś wskazał w rozmowie z PAP, że chodzi o zagwarantowanie równych warunków rynkowych dla wszystkich państw UE. "Cło byłoby elementem równoważącym przewagę konkurencyjną rafinerii czeskich, słowackich i węgierskich, które korzystają z rosyjskiej ropy.

Ważne jest także z powodów etycznych, tak aby ci, którzy korzystają z tańszej rosyjskiej ropy, przeznaczali wynikające z tego faktu korzyści na udział w kosztach związanych z wojną" - powiedział PAP Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś.

Z Brukseli Łukasz Osiński

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

PAP
Dowiedz się więcej na temat: sankcje wobec Rosji | embargo na rosyjską ropę | rynek ropy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »