Polska zwiększy wydobycie węgla? "Tylko tam, gdzie jest to możliwe"
Polska nie może znacząco zwiększyć wydobycia węgla, ponieważ unijne regulacje nakładają na nas zobowiązania dotyczące dekarbonizacji. Jednak - jak zapowiedział wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły - możliwe jest nieznaczne zwiększenie krajowego wydobycia tam, "gdzie jest to możliwe i opłacalne".
Chcemy nieznacznie zwiększyć wydobycie polskiego węgla, aby zmniejszyć import tego surowca - zadeklarował w czwartek wiceminister aktywów Marek Wesoły. Zastrzegł, że wydobycie ma być zwiększane tam, gdzie jest to możliwe i opłacalne, z zachowaniem zobowiązania do redukcji wydobycia do roku 2049.
- Chcemy nieznacznie zwiększyć - bo nie uda się tego zrobić znacznie (...) - wydobycie węgla polskiego, aby zmniejszyć import (...). Mówię o rzeczach, które są możliwe i realne - rozmawiamy dzisiaj o nieznacznym zwiększeniu wydobycia - powiedział wiceminister w czwartkowej rozmowie na antenie TV Republika.
Przyznał, iż Polska nie powinna zwiększać wydobycia węgla, ponieważ - jak mówił - "są na nas nałożone pewne regulacje europejskie". - Ale uważamy, że wojna jednak mimo wszystko nas determinuje - powinna dla Polski stawiać na pierwszym miejscu naszą suwerenność, nasze bezpieczeństwo, a my do 2049 będziemy się wywiązywać z tej redukcji (wydobycia węgla - PAP) - zastrzegł Wesoły.
Dodał, że mówiąc o planach nieznacznego zwiększenia krajowego wydobycia węgla, ma na myśli inwestycje w nowe ściany wydobywcze w działających kopalniach. - Tam, gdzie to będzie ekonomicznie uzasadnione (...), będziemy te małe inwestycje proponowali, będziemy je tam realizować - zadeklarował.
Wiceszef MAP przypomniał, że aby zabezpieczyć polski rynek po wprowadzeniu embarga na węgiel z Rosji, podjęte zostały interwencyjne zakupy tego surowca, importowanego z innych niż rosyjski kierunków. W efekcie - ocenił Marek Wesoły - udało się zabezpieczyć Polaków w węgiel.
- Dziś już jesteśmy na etapie przygotowania się do kolejnej zimy, bo oczywiście nie można sobie tutaj zrobić przerwy - powiedział wiceminister, podkreślając, że chodzi także o to, by surowce energetyczne nie były kolejnej zimy tak drogie jak w obecnym sezonie grzewczym.
- Żeby paliwo i surowce w przyszłą zimę nie były tak drogie (...) dzisiaj musimy konsekwentnie przygotować cały plan, aby zapewnić stabilny dostęp Polaków do surowca, do węgla, do gazu - i przez to do tańszej energii. Już w tej chwili pracujemy nad tym, przygotowujemy się - zapewnił w TV Republika wiceminister Marek Wesoły.
Zaznaczył, że energia z węgla byłaby najtańsza na rynku, gdyby nie nałożone na nią opłaty ETS. Przypomniał, że obecnie na forum unijnym procedowane jest rozporządzenie metanowe, które - gdyby weszło w życie w proponowanym kształcie - byłoby kolejnym uderzeniem w polskie górnictwo; kopalnie musiałyby płacić wysokie kary za nadmierne emisje metanu do atmosfery.
Zobacz również: