Polskie fermy norek do kontroli
Resort rolnictwa przygotował projekt zmian rozporządzenia, który umożliwi prowadzenie badań w celu wykrywania zakażeń SARS-CoV-2 u norek. Projekt trafił do prac rządowych.
Chodzi o zmianę rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 17 grudnia 2004 r. w sprawie określenia jednostek chorobowych, sposobu prowadzenia kontroli oraz zakresu badań kontrolnych zakażeń zwierząt.
Aktualnie, krajowe przepisy z zakresu prawodawstwa weterynaryjnego nie przewidują możliwości wykonywania badań diagnostycznych, bądź podejmowania innych czynności urzędowych (w tym zwalczania) w odniesieniu do zakażeń SARS-CoV-2 u zwierząt, w tym u norek.
Dane naukowe wskazują, iż intensywna hodowla zwierząt wrażliwych na zakażenie SARS-CoV-2 może doprowadzić do niekontrolowanego namnażania i rozprzestrzeniania wirusa, a także zwiększa ryzyko jego mutacji i transmisji w obrębie ferm norek oraz z norek na ludzi.
Jak piszą autorzy w uzasadnieniu projektu, w kwietniu 2020 r. w Holandii zidentyfikowano pierwszą infekcję SARS-CoV-2 na fermach norek oraz u pracowników obsługujących te fermy, a dokładne badania genetyczne wykazały, że źródłem zakażenia ludzi były norki. W kolejnych miesiącach infekcje SARS-CoV-2 u norek odnotowano także w Danii, Włoszech, Hiszpanii, Szwecji, Stanach Zjednoczonych i Grecji.
Do tej pory najwięcej zakażeń u norek wykryto w Holandii i Danii. Pomimo intensywnych działań mających na celu powstrzymanie zakażeń, do 8 listopada br. SARS-CoV-2 wykryto na 20 proc. (229/1140) fermach norek w Danii oraz 54 proc. (69/97) fermach w Holandii.
Zaznaczono, że w świetle tych danych monitorowanie norek rekomenduje Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (OIE) jak również Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oraz Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC).
Autorzy projektu wskazują, że Polska jest jednym z wiodących producentów norek w Europie (ok. 6,3 mln zwierząt na ponad 300 fermach), zajmując drugie po Danii miejsce pod tym względem.
"Do chwili obecnej na szczeblu UE nie została opracowana strategia wykrywania i zwalczania SARS-CoV-2 u zwierząt, w szczególności u norek. Z dostępnych informacji wynika, że w Danii i w Grecji, w przypadku stwierdzenia zakażenia SARS-CoV-2 u norek były one zabijane. Z kolei, w Irlandii nie wykryto zakażeń SARS-CoV-2 u norek ale prewencyjnie również podjęto ich zabijanie" - czytamy w uzasadnieniu.
Według resortu rolnictwa, projektowane rozporządzenie nie spowoduje dodatkowych skutków finansowych dla jednostek sektora finansów publicznych, w tym budżetu państwa i budżetów jednostek samorządu terytorialnego. Koszty prowadenia badań w kierunku zakażenia SARS-CoV-2 u norek zostaną pokryte ze środków budżetowych określonych w części 83 - rezerwa celowa.
Jednakże w ocenie skutków regulacji podano oszacowane przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach koszty badań norek na koronawirusa. Koszt badania (wynik ujemny) to 219 zł za próbę.
W przypadku wielu prób ze stada - 20 wymazów koszt badań wynosi 219 zł x 4 czyli 876 zł. Koszt badania (wynik dodatni) - to 219 zł (pierwszy etap) + potwierdzenie SARS-CoV -2 (2-gi etap) to 128 zł czyli w sumie 347 zł. W przypadku 20 prób dodatnich koszt badania - 1388 zł.
Szacunkowy koszt w przypadku jednorazowego badania przeprowadzonego na wszystkich fermach norek oraz uzyskaniu wyników pozytywnych (354 fermy x 1388 zł = 491 352 zł) wynosi prawie 500 tys. zł. Szacunkowy koszt w przypadku jednorazowego badania przeprowadzonego na wszystkich fermach norek oraz uzyskaniu wyników negatywnych oceniono na 302 tys. zł.
Wcześniej ministerstwo rolnictwa przygotowało przepisy, które wpisują zakażenie SARS-CoV-2 u norek jako chorobę zwalczaną z urzędu. Projektowane przepisy mają wejść w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze