Polskie kury nie będą prześladowane
396 polskich producentów jaj ma już dla kur niosek klatki nowego typu, które odpowiadają unijnym przepisom. Pozostałe fermy muszą je wymienić do końca lipca - poinformował PAP zastępca głównego lekarza weterynarii Krzysztof Jażdżewski.
Na początku roku do unijnych wymogów niedostosowanych było ok. 30 proc. ferm. W starych klatach znajdowało się wówczas 4,5 mln kur, w marcu - 3,7 mln. Według Jażdżewskiego wymiana klatek musi być zakończona do końca lipca br. Fermy, które tego nie zrobią, będą musiały zakończyć produkcję.
Jak wyjaśnił wiceszef weterynarii, w Polsce jest jeszcze 81 ferm, które mają klatki niedostosowane do wymogów unijnych, ale w 41 nie ma już kur. Może to oznaczać, że fermy te zaprzestały produkcji jaj. W pozostałych 45 fermach nadal są utrzymywane kury. Jaja z tych kurników mogą być sprzedawane tylko do przetwórstwa, np. do produkcji makaronów.
Ponadto w 37 fermach znajdują się klatki zarówno nowego typu, jak i stare - dodał Jażdżewski. Służby weterynaryjne kontrolują fermy raz w miesiącu.
Od dnia 1 stycznia 2012 r. obowiązuje wymóg, aby wszystkie kury nioski były trzymane w klatkach z dodatkowym miejscem na gniazdo, ściółką do drapania i grzędą. Kura musi mieć w klatce co najmniej 750 cm2 powierzchni.
Komisja Europejska kilka dni temu wystawiła tzw. uzasadnione opinie w stosunku do 10 państw członkowskich, które nadal nie spełniają wymogów dyrektywy z zakresu dobrostanu kur niosek, obowiązującej w UE od 1 stycznia 2012 r. - poinformowała Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAPA/FAMMU). Według KE, państwa opóźniające się z wdrożeniem dyrektywy to: Belgia, Cypr, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Polska, Portugalia, Węgry i Włochy. Jeśli w ciągu dwóch miesięcy kraje te nie wycofają z produkcji jaj pochodzących od niosek z klatek starego typu, Komisja może wnieść sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS), który ma prawo nałożyć karę ryczałtową lub tzw. stawkę dobową do czasu pełnego wdrożenia prawa UE.
Uzasadnionych opinii nie wysłano do Bułgarii, Rumunii i na Łotwę, obecnie trwa w tych państwach weryfikacja wdrożenia unijnej dyrektywy.
Uzasadnione opinie - drugi etap procedury naruszenia, stosowanej przez Komisję wobec rządów państw członkowskich - oznaczają konieczność pełnego wdrożenia prawa unijnego w określonym czasie, zazwyczaj w ciągu dwóch miesięcy. Kolejny etap to wniesienie sprawy do ETS, jednak do tej pory dotyczyło to jedynie 5 proc. przypadków objętych procedurą naruszenia.
Z powodu nowych przepisów, które zmniejszyły liczbę kur w klatce, spadła produkcja jaj w UE i w Polsce, a ich ceny znacznie wzrosły, osiągając maksimum w okresie Świat Wielkanocnych przypadających w tym roku na początek kwietnia. Obecnie jaja w naszym kraju potaniały, ale są znacznie droższe niż w tym samym okresie 2011 r.