Pomówienia mogą kosztować
Ostatnio coraz częściej jesteśmy świadkami pomawiania innych osób w publicznych wypowiedziach. Wystarczy posłuchać zeznań świadków przed komisją śledczą, aby zorientować się, że stawiane są zarzuty ciężkiego kalibru, nierzadko w stosunku do osób ze świecznika władzy i biznesu. Warto jednak wiedzieć, że krasomówcza "beztroska" może zaowocować zarówno odpowiedzialnością cywilną, jak i karną.
Skutki bezzasadnego pomówienia mogą być dla jego autora daleko idące - począwszy od konsekwencji finansowych, a skończywszy na pozbawieniu wolności.
Chroni nas prawo cywilne...
Publiczne wygłoszenie nieprawdziwych informacji na temat danej osoby może stanowić naruszenie dóbr osobistych, którym przysługuje ochrona prawna. Zagrożone są tu zwykle takie dobra, jak dobre imię, cześć czy godność. Poszkodowany może złożyć pozew do sądu okręgowego, w którego rejonie mieszka osoba, która dopuściła się pomówienia. Aby ocenić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, sąd bierze pod uwagę całokształt okoliczności z tym związanych - czyli np. cały kontekst kwestionowanej wypowiedzi. Z dotychczasowego orzecznictwa wynika, że o tym, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych, nie może decydować subiektywne odczucie pomówionej osoby, ale przede wszystkim reakcja, jaką to naruszenie (np. pomówienie) wywołało lub mogło wywołać w społeczeństwie.
Konsekwencje bezzasadnego pomówienia mogą być bolesne: począwszy od finansowych, do pozbawienia wolności włącznie.
Pomawiana publicznie osoba może żądać zaniechania takiego działania, o ile jest ono bezprawne - czyli np. narusza przepisy prawa czy zasady współżycia społecznego. To pozwany musi wykazać przed sądem, że jego wypowiedź nie była bezprawna. Ponadto osoba, której dobra osobiste zostały naruszone, może domagać się usunięcia skutków tego naruszenia - w szczególności złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (np. opublikowania w prasie oświadczenia, że dane stwierdzenie było nieprawdziwe). Pomówionej osobie przysługują również roszczenia majątkowe. Może ona żądać zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
Warto wiedzieć, że ochrona dóbr osobistych przewidziana w prawie cywilnym nie wyklucza ochrony przewidzianej w innych przepisach. Oznacza to, że jeśli, przykładowo, pomówiona osoba skorzystała z dochodzenia swoich praw na podstawie prawa karnego, nie wyłącza to możliwości skorzystania również z ochrony przewidzianej w prawie cywilnym. W wyroku z 23 września 1999 r. Sąd Najwyższy orzekł, że w sprawach o ochronę dóbr osobistych, które są konsekwencją krytyki zachowań politycznych osób sprawujących funkcje publiczne, należy brać pod uwagę również orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, powstałe na tle wykładni Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (III CKN 360/98, niepubl.).
Nawiązka dla pokrzywdzonego
W razie skazania za przestępstwo zniesławienia sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
...a także karne
Osoby bezpodstawnie pomówione mogą dochodzić sprawiedliwości również przed sądem karnym. Kodeks karny pozwala wnieść prywatny akt oskarżenia za przestępstwo zniesławienia i znieważenia. Pokrzywdzeni tymi czynami muszą pamiętać o terminach przedawnienia, które w przypadku tego rodzaju przestępstw są znacznie krótsze od terminów ogólnych. Karalność przestępstw ustaje z upływem roku od czasu, gdy pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy przestępstwa, nie później jednak niż z upływem 3 lat od czasu jego popełnienia.
Zniesławienie polega na pomawianiu podmiotu o takie postępowanie lub o takie właściwości, które mogą poniżyć pomawianego w opinii publicznej lub narazić go na utratę zaufania potrzebnego dla sprawowania danej funkcji, wykonywania danego zawodu, zajmowania stanowiska lub prowadzenia określonego rodzaju działalności gospodarczej. Pomówienie musi mieć charakter wypowiedzi o faktach, a nie formę czystej oceny. Europejski Trybunał Praw Człowieka jasno określił, że wypowiedzi ocenne nie mogą stanowić zniesławienia. Zniesławienie zatem to np. pomówienie o wzięcie łapówki, utrzymywanie kontaktów ze światem przestępczym. Zagrożone jest ono karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Surowsza odpowiedzialność (do 2 lat pozbawienia wolności) dotyczy zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania. O zniesławieniu nie będzie mowy, gdy potwierdzą się stawiane publicznie zarzuty.
Pewną formę oczyszczenia z zarzutów na skutek zniesławienia stanowi możliwość podania wyroku do publicznej wiadomości.
Zniewaga skierowana jest przeciwko godności osobistej człowieka, a więc przeciwko jego subiektywnie odczuwanemu poczuciu własnej wartości. Zniewaga to zachowanie demonstracyjnie i dobitnie ukazujące pogardę w stosunku do danej osoby. Najczęściej jest to epitet słowny, ale może to być również obelżywy gest. Aby ktoś dopuszczający się zniewagi poniósł odpowiedzialność karną, konieczne jest, aby zniewaga nastąpiła w obecności adresata słów albo w miejscu publicznym - dokonana w takim zamiarze, aby treść zniewagi do adresata dotarła. Sankcja karna to: grzywna lub ograniczenie wolności, a w przypadku zniewagi dokonanej z zastosowaniem środków masowego komunikowania - grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do roku. Na wniosek pokrzywdzonego sąd musi orzec podanie wyroku skazującego do publicznej wiadomości.
Agnieszka Wyszomirska, Ewa Usowicz
Helena Rymar, adwokat, kancelaria White & Case
W przypadku pomówienia danej osoby może dojść do konfliktu dwóch chronionych dóbr. Z jednej strony mamy ochronę dóbr osobistych, z drugiej - prawo do swobody wypowiedzi. Osoba pozwana będzie więc musiała wykazać przed sądem, że działała w granicach swobody wypowiedzi, czyli że jej działanie nie było bezprawne. Jeżeli dana wypowiedź została zarejestrowana - np. za pomocą obrazu, zbadanie jej nie nastręcza zwykle szczególnych trudności. Gorzej, jeśli sąd musi oprzeć się wyłącznie na zeznaniach świadków. Osoby, których dobra osobiste zostały naruszone, chętnie sięgają po roszczenia majątkowe - zadośćuczynienie pieniężne czy zapłatę określonej kwoty na cel społeczny. Jeśli na skutek naruszenia dobra osobistego powstaje szkoda majątkowa - np. pomówienie prezesa spółki spowoduje, że firma traci wartościowy kontrakt, poszkodowany może żądać dodatkowo naprawienia szkody.
Karol Napierski, prokurator Prokuratury Krajowej
Osoby bezpodstawnie pomawiające innych lub im ubliżające popełniają przestępstwo zniesławienia lub znieważenia. Są to czyny ścigane z oskarżenia prywatnoskargowego. Mogą one oczywiście być objęte przez prokuratora ściganiem z urzędu. Jednakże, jeżeli chodzi o przestępstwa, w których pokrzywdzonym jest osoba publiczna, z reguły nie ma potrzeby wszczynania postępowania z urzędu. Prokurator włącza się do spraw z oskarżenia prywatnego, jeśli wymaga tego interes społeczny, tj. gdy osoba pokrzywdzona nie jest w stanie przedsięwziąć czynności, które gwarantowałyby ochronę jej praw. Jak pokazuje praktyka, osoby publiczne z powodzeniem dają sobie radę z dochodzeniem swoich praw. Na ogół stać je na zaangażowanie adwokata, a nawet bez tego same potrafią sporządzić akt oskarżenia, wnieść go do sądu i wskazać dowody na jego poparcie. Są jednak przypadki, kiedy obligatoryjnie postępowanie wszczyna się z urzędu. Dotyczy to znieważenia prezydenta, funkcjonariusza publicznego, a także znieważenia konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej.