Ponad 420 tys. recept w rok. Lekarka rekordzistka zarobiła fortunę na teleporadach
Ponad 420 tysięcy recept ma na koncie lekarka, która pobiła ubiegłoroczny rekord w wystawianiu zaleceń medycznych - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". Wraz z mężem, również lekarzem, który wystawił ich nieco mniej, bo około 286 tysięcy, mogli zarobić z tego tytułu łącznie co najmniej 10 mln zł. Przygotowanie elektronicznej recepty trwa dość krótko, jednak tak duże liczby mogą wskazywać, że medycy nie przywiązywali należytej wagi do zdrowia i życia pacjentów.
Teleporady medyczne stają się już standardem funkcjonowania systemu ochrony zdrowia w Polsce. Ich popularność zwiększyła się zwłaszcza w czasie pandemii koronawirusa. Jedną z zalet zdalnego kontaktu z lekarzem jest możliwość otrzymania e-recepty, która może być wystawiona także w ramach stacjonarnej wizyty.
Zamiast dokumentu papierowego pacjent otrzymuje SMS z kodem odbioru recepty w aptece, a farmaceuta, na jego podstawie oraz podanego numeru PESEL wie, jaki lek ma wydać. Jak się okazuje, do wypisania recepty niektórzy lekarze nie potrzebują żadnego kontaktu z pacjentem, co umożliwia im zarabianie gigantycznych pieniędzy.
Z informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że w Polsce pracują lekarze, którzy wystawiają setki tysięcy recept rocznie. Podczas gdy średnia liczba recept wypisywanych przez jednego medyka wynosi w skali roku ponad 700, niektórzy przekraczają tę normę wielokrotnie. Rekordzistami okazało się małżeństwo lekarzy - mąż wystawił ponad 286 tysięcy recept, żona - około 429 tysięcy w ubiegłym roku. Na dalszych miejscach w pierwszej dziesiątce niechlubnego rankingu znalazły się osoby, które "na koncie" mają od ponad 108 do 189 tysięcy recept.
Tak duże liczby oznaczają teoretycznie, że niektórzy lekarze nie przywiązują wagi do zdrowia pacjenta. Tym bardziej, że mało prawdopodobne jest, aby znaczna większość została przez nich zdiagnozowana. E-recepta, do której wystawienia w praktyce potrzebny jest tylko komputer i dane osobowe, gotowa jest w około 2 minuty. Oznacza to, że pracując całą dobę bez przerwy - wypisując tylko zalecenia - lekarz mógłby wypisać niecałe 700 recept.
"DGP" podaje, że zgodnie z uzyskanymi informacjami za konsultację - w tym wypisanie recepty - lekarz zarabia od 14 do 20 zł brutto. Rekordziści otrzymaliby więc gigantyczne wynagrodzenie za cały rok. Według gazety, małżeństwo lekarzy zarobiłoby co najmniej 10 mln zł. Jeden z lekarzy zaprzeczył jednak, że tego typu szacunki są prawdziwe.
Aby udowodnić lekarzowi złamanie kodeksu etyki lekarskiej potrzebny jest sąd lub samorząd lekarski. O sprawie zostało poinformowane Ministerstwo Zdrowia. Niewykluczone jest skierowanie sprawy do prokuratury - tym bardziej, że w grę wchodzi narażenie zdrowia i życia pacjentów.
"Nie będziemy tego tolerować. Dziwne, że tego typu zachowanie jest tolerowane przez samorząd lekarski, który jest przez nas systematycznie informowany o przypadkach lekarzy nadużywających prawa do wystawiania zwolnień" - poinformowali przedstawiciele resortu zdrowia, którzy nawiązali także do innego problemu wśród lekarzy, jakim jest wystawianie zwolnień pracownikom w liczbie znacznie przekraczającej średnią.
Jak przekazała "DGP" Klaudia Morawa, członek zarządu Medspan sp. z o.o., oferującego zdalne konsultacje lekarskie serwisu internetowego, w którym można uzyskać e-receptę, w praktyce "istnieje możliwość wystawienia kilkuset recept dziennie przez jednego lekarza z zachowaniem odpowiedniej staranności".
Po wypełnieniu ankiety medycznej przez pacjenta lekarz zatwierdza wystawienie elektronicznej recepty, co, zdaniem Morawy, może trwać łącznie kilkanaście sekund. Większość z wystawianych recept dotyczy już kontynuacji leczenia czy przyjmowania farmaceutyków, co oznacza krótszy czas działania lekarza. Dotyczy to m.in. środków antykoncepcyjnych, leków stosowanych w leczeniu chorób tarczycy, nadciśnienia, alergii czy cukrzycy.
Okazuje się jednak, że recepty wystawiane w ten sposób są w ramach odpłatności 100 proc., bez możliwości refundacji. Brak podstaw do otrzymania przez pacjentów zniżki może skutkować dla lekarza karą finansową, a medycy często nie dysponują pełną dokumentacją medyczną.