Portugalia: Likwidacja 30 tys. miejsc pracy
Rząd Portugalii planuje likwidację 30 tysięcy miejsc pracy w sektorze publicznym. W przemówieniu do narodu premier Pedro Passos Coelho przedstawił plan oszczędności, wymagany przez zagranicznych wierzycieli tego kraju.
Szykują się masowe zwolnienia i dłuższy czas pracy w portugalskiej budżetówce. Rząd w Lizbonie ogłosił najnowsze plany oszczędnościowe.
Premier Pedro Passos Coelho w wieczornym wystąpieniu wyjaśnił, że 30 tysięcy funkcjonariuszy publicznych zostanie objętych planem zwolnień za porozumieniem stron, korzystniejszym dla pracowników niż zwolnienia grupowe. Pracownicy sektora publicznego mają pracować 40 godzin tygodniowo, a nie - jak do tej pory - 35. Zapłacą też więcej za ubezpieczenia zdrowotne. Opracowane zostaną jednolite listy dodatków do pensji dla funkcjonariuszy publicznych.
W ramach antykryzysowych reform rząd zamierza też podwyższyć wiek, w którym można przejść na emeryturę bez utraty części świadczeń. Choć wiek emerytalny będzie nadal wynosił 65 lat, dopiero od 66. roku życia otrzyma się 100 procent wypracowanych świadczeń.
Pogrążona w recesji Portugalia od dwóch lat realizuje restrykcyjny plan oszczędnościowy. W zamian otrzymała od międzynarodowych instytucji wielomiliardową pożyczkę.
Rząd w Lizbonie planuje zaoszczędzić 4 miliardy euro.
Przeciwko cięciom protestowało 1 maja tysiące Portugalczyków. Domagali się m.in. dymisji rządu.
Także portugalski Trybunał Konstytucyjny uznał niektóre punkty planu oszczędnościowego za niezgodne z ustawą zasadniczą. Bezrobocie w Portugalii wynosi obecnie 17,6 procent.
Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Świat utknął w kryzysie finansowym"