Powstanie nowy monopol?

Energetyka Południe rozpoczęła budowę ciepłowniczej grupy na Śląsku. Krytycy tego rozwiązania mówią o tworzeniu regionalnego monopolisty, zwolennicy przekonują, że taka grupa pozwoli stworzyć tańszy system ciepłowniczy.

Energetyka Południe (obecnie Tauron Polska Energia - grupa zmieniła nazwę 3 października - przyp. red.) przyjęła strategię rozwoju ciepłownictwa na Śląsku, która zakłada m.in. skupienie wytwórców i dystrybutorów ciepła w jednej strukturze. Ma to pozwolić na wzrost wartości tych aktywów, a przede wszystkim na efektywniejsze prowadzenie działalności na regionalnym rynku ciepłowniczym.

Energetyka Południe jest już właścicielem Elektrociepłowni Tychy, a we wchodzącym w skład grupy Południowym Koncernie Energetycznym znajdują się kolejni wytwórcy ciepła: Elektrociepłownia Katowice, Zespół Elektrociepłowni Bielsko-Biała, Elektrownia II w Jaworznie (część Elektrowni Jaworzno III). Ponadto w Grupie Kapitałowej PKE są dystrybutorzy ciepła: Spółka Ciepłowniczo-Energetyczna Jaworzno III (zaopatruje Jaworzno), PEC Tychy (zaopatrująca Tychy i okolice), Energetyka Cieszyńska (dostarczająca ciepło do Cieszyna i okolic) i Ekopec (zaopatrujący Będzin).

Reklama

We wrześniu i sierpniu br. nastąpiło kilka kluczowych wydarzeń na drodze do rozbudowy ciepłowniczej nogi Energetyki Południe. 31 sierpnia br. syndyk będącego w upadłości Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Katowicach unieważnił przetarg na sprzedaż majątku przedsiębiorstwa. Było to konsekwencją objęcia akcji firmy przez Energetykę Południe, a następnie podniesienia jej kapitału o 150 mln złotych, co ma pozwolić na spłatę wszystkich zobowiązań katowickiego dystrybutora ciepła.

- Udział kapitałowy Energetyki Południe w katowickim PEC jest istotnym elementem naszej strategii ciepłowniczej - podkreśla Joanna Strzelec-Łobodzińska, prezes Energetyki Południe.

22 sierpnia br. Ministerstwo Skarbu Państwa wniosło do Energetyki Południe 85 proc. akcji PEC. Tym samym EP stała się większościowym właścicielem katowickiego dystrybutora ciepła. 28 sierpnia EP podniosła o 150 mln złotych kapitał PEC. 29 sierpnia na konto spółki ciepłowniczej wpłynęły te środki. Syndyk otrzymał również odpis uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy PEC o podwyższeniu kapitału oraz kopie wniosków rejestrowych do KRS. W efekcie mógł zdecydować o unieważnieniu trwającego jeszcze przetargu na sprzedaż przedsiębiorstwa.

- Zakończenie procedury przetargowej przybliża rozpoczęcie programu inwestycyjnego w PEC Katowice. Mamy już niezbędne do tego analizy, znamy potrzeby tej spółki. Inwestycje, które planujemy, pozwolą na wzrost wartości przekazanych nam przez Skarb Państwa aktywów. Za kilka lat akcje PEC będą więcej warte niż teraz syndyk uzyskałby w przetargu - deklaruje Joanna Strzelec-Łobodzińska.

3 września Joanna Strzelec-Łobodzińska podpisała list intencyjny w sprawie współpracy Energetyki Południe na rynku ciepła z władzami samorządowymi Zabrza. Podobny dokument parafowano 20 lipca z samorządem Bytomia.

Listy zakładają między innymi ewentualny udział kapitałowy Energetyki Południe w należących do gmin przedsiębiorstwach ciepłowniczych w Zabrzu i Bytomiu i utworzenie pionowo zintegrowanych struktur na obszarze tych miast.

Energetyka Południe chce również zostać właścicielem należących obecnie do Skarbu Państwa Elektrociepłowni Zabrze i Zespołu Elektrociepłowni Bytom. Jak podkreślają przedstawiciele EP, powiązanie kapitałowe dystrybutorów i wytwórców ciepła pozwoliłoby na lepsze zarządzanie majątkiem i efektywniejsze planowanie inwestycji.

- Współpraca z miastami województwa śląskiego jest istotnym elementem naszej strategii ciepłowniczej, którą przyjęliśmy w maju tego roku. Specyfika rynku ciepłowniczego sprawia, że trudno realizować przedsięwzięcia rozwojowe bez udziału samorządów - wskazuje prezes StrzelecŁobodzińska. Deklaruje, że Energetyka Południe do 2015 roku zainwestuje w systemy ciepłownicze na Śląsku 1,5 mld zł.

Niezbędna współpraca z samorządami

Przedstawiciele przedsiębiorstw, które najprawdopodobniej zostaną wkrótce włączone do Energetyki Południe, przekonują, że tworzenie śląskiej grupy ciepłowniczej jest zasadne.

- Przedsiębiorstwa ciepłownicze na Śląsku powinny być pogrupowane w dużych podmiotach, ponieważ w innym przypadku nie poradzą sobie z niezbędnymi inwestycyjnymi odtworzeniowymi oraz zmniejszającymi uciążliwość dla ochrony środowiska - mówi Jacek Janas, prezes Zespołu Elektrociepłowni Bytom.

Janas dodaje, że ZEC Bytom w ostatnich latach przeszedł bardzo znaczącą restrukturyzację, w wyniku której poziom zatrudnienia ograniczono o ok. 50 proc. - obecnie w bytomskim zespole zatrudnionych jest ok. 250 osób. Według prezesa Janasa, to kres restrukturyzacji ZEC Bytom jako podmiotu samodzielnego.

Janas zwraca jednocześnie uwagę na niesprawiedliwy przydział pozwoleń na emisję CO2.

Wskutek zbyt niskiego przydziału pozwoleń na emisję, elektrociepłownie mogą mieć problem z utrzymaniem dotychczasowego poziomu sprzedaży ciepła. Jeśli w przyszłości pozwolenie na emisję 1 tony CO2 będzie kosztowało ok. 30 euro, to pojawi się realne zagrożenie, że produkcja w elektrociepłowniach nie będzie rozwijana, może nawet być ograniczana - prognozuje Jacek Janas.

Utrzymanie produkcji ciepła na dotychczasowym poziomie, lub wręcz jego ograniczenie, w oczywisty sposób powstrzyma proces likwidacji tzw. niskiej emisji, w który już zaangażowało się wiele samorządów lokalnych w całej Polsce, także w woj. śląskim.

Janas przekonuje, że dla małych firm, działających tylko na lokalnych rynkach, sporym utrudnieniem może być system zielonych i czerwonych certyfikatów, trudne może być funkcjonowanie na Rynku Bilansującym i mającym być wprowadzonym Rynku Dnia Bieżącego.

- Na Śląsku są duże rezerwy wykorzystania kogeneracji, w tym na pewno może pomóc utworzenie dużej grupy ciepłowniczej - zapewnia Jerzy Ptak, prezes Elektrociepłowni Zabrze.

Ptak zwraca uwagę, że firmy należące do Skarbu Państwa nie mogą korzystać z pomocowych środków Unii Europejskiej.

Odtwarzanie monopolu?

Nie wszyscy jednak podzielają ten optymizm. Krytycy budowania przez Energetykę Południe śląskiej grupy ciepłowniczej przekonują, że to nic innego, jak tworzenie lokalnego monopolu, który zapewni odbiorcom wysokie ceny ciepła.

- Powstanie Energetyki Południe to powrót do przeszłości. Gdyby ta grupa powstała w wyniku konkurencji, można by to zrozumieć, ale to wynik działań administracyjnych, a nie rynkowych. Warto się zastanowić nad wielkością takich grup, ponieważ trudno będzie mówić o konkurencji. Widzę to jako zagrożenie dla polskiej energetyki na opanowanie systemu południowego.

Na Śląsku pojawią się zagrożenia rynkowe, charakterystyczne dla monopoli, stworzenie monopolu zabije konkurencję - podkreśla Zdzisław Dalach z Dalkii Polska.

Dalkia w Polsce jest właścicielem spółek na lokalnych rynkach producentów ciepła i jego dystrybutorów, tak jest w Poznaniu i Łodzi. Dalach przekonuje, że Dalkia w Poznaniu wniosła do prywatyzowanych przedsiębiorstw potrzebny kapitał na ich rozwój

Zarzuty o stworzenie lokalnego monopolu odpierają przedstawiciele Energetyki Południe.

- Połączenie aktywów wytwórczych i przesyłowych daje duże korzyści, pole gające na obniżeniu cen ciepła i korzyściach operacyjnych. My będziemy mieli zysk, ale będą go mieli także mieszkańcy - zapewnia Jarosław Broda, dyrektor Departamentu ds. Strategii Energetyki Południe.

Zdaniem Brody, na śląskim rynku ciepła nie pojawi się monopolista, lecz efektywna firma dbająca o klienta. - Konkurencja oznacza konkurencję pomiędzy nośnikami energii: energią cieplną, elektryczną, węglem i gazem - mówi Broda.

Zwolennicy utworzenia na Śląsku grupy ciepłowniczej zwracają uwagę, że Aglomeracja Górnośląska jest miejscem wyjątkowym - działa tam wielu dystrybutorów ciepła zaopatrywanych przez wielu jego producentów, niektórzy już sprywatyzowani ,jak Elektrociepłownia Będzin i Elektrociepłownia Elcho w Chorzowie.

Katowicki PEC zaopatruje w ciepło Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Siemianowice i Mysłowice. Ciepło kupuje w dwóch źródłach: EC Katowice i Elcho, w Sosnowcu ciepło kupowane jest u trzech producentów: w spółce Komech, EC Katowice i EC Będzin, w mniejszych Siemianowicach jest aż 5 dostawców ciepła. Więc, jak podkreślają przedstawiciele EP, konkurencja już na Śląsku istnieje i konsolidacja jej nie ograniczy.

Ponadto zwolennicy integracji wskazują na już istniejące przykłady współpracy producentów i dystrybutorów ciepła, posiadających różnych właścicieli. Tak jest np. w Chorzowie, gdzie EC Elcho współpracuje z PEC. 2 lata temu zawarto porozumienie pomiędzy Elcho a władzami Chorzowa o dofinansowaniu wymienników ciepła.

Przedstawiciele Elcho wskazują, że współpraca firm ciepłowniczych, mających różnych właścicieli, może się dobrze układać, czego przykładem - ich zdaniem - jest Wrocław i współdziałanie Kogeneracji wchodzącej w skład grupy EdF i MPEC, kontrolowanego przez Fortum. Tam również Kogeneracja współfinansuje rozwój rynku ciepłowniczego.

Dystrybutorzy ciepła wskazują, że w wielu miejscowościach Aglomeracji Górnośląskiej istnieje duży potencjał silnego wzrostu rynku ciepła, ponieważ intensywnie rozwija się budownictwo mieszkaniowe, powstają również nowe przedsiębiorstwa.

Władze PEC i Katowic konsultują ze sobą kierunki rozwoju budownictwa mieszkaniowego i lokalizacji nowych przedsiębiorstw, tak aby można je było stosunkowo niewielkim kosztem podłączyć do sieci ciepłowniczej.

Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic, wskazuje jednak, że część developerów rezygnuje z podłączenia nowych obiektów do sieci ciepłowniczej. Nie należy zapominać, że ciepłownictwo jest, i zapewne jeszcze długo pozostanie, sektorem regulowanym, więc na straży odbiorców pozostaje prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Przedstawiciele konkurencyjnych firm wskazują, że usługi dystrybucyjne świadczone przez katowicki PEC należą do najwyższych w Polsce, jest więc z czego oszczędzać...

Dariusz Ciepiela

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »