Pożar w największej elektrowni słonecznej na świecie
Błędne ustawienie luster było prawdopodobną przyczyną pożaru w Ivanpah Solar Electric Generating System (ISEGS) - elektrowni słonecznej w Kalifornii. Mały pożar spowodował konieczność ograniczenia mocy elektrowni aż o dwie trzecie.
Pożar został odnotowany w piątek w wieży numer 3 odbierającej energię z rozmieszczonych wokół niej luster. Aby ugasić pożar, strażacy wspięli się na wysokość 300 stóp (91 metrów). Według przedstawiciela Straży Pożarnej, w wypowiedzi dla Associated Press, prawdopodobną przyczyną pożaru było złe ustawienie części luster, które skupiając energię w miejscu do tego nieprzeznaczonym, przepaliły kable elektryczne oraz izolację w wieży. Sam pożar trwał około 20 minut.
Elektrownia słoneczna Ivanpah używa 173,5 tysiąca luster do skupiania energii słonecznej w trzech wieżach o wysokości niemal 140 metrów. Na szczycie każdej wieży znajduje się kocioł wypełniony cieczą - wymiennikiem energii. Następnie, energia cieplna skumulowana w wymienniku jest zamieniana na energię elektryczną poprzez poruszanie parą wodną łopat generatora.
Incydent w amerykańskiej elektrowni pokazuje niebezpieczeństwa, które ciążą na współczesnej energetyce słonecznej. Błędy w ustawieniu luster mogą spowodować nie tylko pożary. W 2014 roku, w okresie od lutego do czerwca przypadkowo podpalono ponad 290 ptaków, które przeleciały pomiędzy lustrami a wieżą.
Elektrownia Ivanpah Solar Electric Generating System (ISEGS) znajduje się na granicy Kalifornii oraz Nevady. Produkuje energię dla 140 tysięcy odbiorców. Całkowity koszt budowy 350 tysięcy luster wraz z infrastrukturą towarzyszącą wyniósł 2,2 miliarda dolarów. Wybudowana w 2010 roku elektrownia zajmuje powierzchnię 12 kilometrów kwadratowych i ma moc 392 MW
Marcin Żywiałkowski