Praca w Polsce jest za droga
Obciążenia podatkowo-składkowe Polaków są jednymi z najwyższych na świecie. Za 1000 zł wypłacane pracownikowi firma płaci prawie 773 zł różnych danin. Redukcja kosztów pracy wymaga oszczędności w wydatkach państwa.
Dane porównujące obciążenia podatkowo-składkowe w krajach OECD za 2005 rok zawiera najnowszy raport Taxing wages 2004-2005. Organizacja ta skupia 30 najlepiej rozwiniętych gospodarek świata. Obciążenia te OECD definiuje jako różnicę między kosztem zatrudnienia pracownika (z uwzględnieniem opłaconych podatków i składek na ubezpieczenia społeczne) a jego wynagrodzeniem netto (po uwzględnieniu pomocy, jaką otrzymują rodziny wychowujące dzieci).
Unia bierze dużo
Najwyższe koszty zatrudnienia (dla osoby bezdzietnej zarabiającej średnią pensję) ponoszą pracodawcy w krajach Unii Europejskiej. Zajmują one pierwszych 10 miejsc. Na czele jest Belgia, Niemcy, Węgry i Francja. Tam koszt zatrudnienia pracownika przekracza kwotę, jaką otrzymuje on w formie zapłaty. Unijny peleton na 10 miejscu zamyka Polska - z obciążeniami na poziomie 43,6 proc. Rok temu nasz kraj zajął 11 pozycję z wynikiem 43,3 proc.
W UE najniższe obciążenia pracy notują kraje anglosaskie - Irlandia i Wielka Brytania. Tam pracodawca zatrudniający pracownika musi liczyć się z koniecznością opłacenia danin na poziomie odpowiednio 25,7 proc. i 33,5 proc. Także w pozostałych krajach anglosaskich - USA, Australii oraz Nowej Zelandii - koszty te są poniżej przeciętnej OECD i wahają się od 20 do 30 proc.
Nielubiana rodzina
W Polsce jako jednym z nielicznych krajów OECD obciążenia podatkowo-składkowe (patrz wykres) niemal nie zmieniają się w zależności od tego, czy rodzina ma na utrzymaniu dzieci. Na przykład w Austrii różnica w obciążeniu między osobą samotną a małżeństwem wychowującym dwoje dzieci (jeden z małżonków zarabia średnią krajową, a drugi 67 proc. tej wartości) wynosi ponad 8 pkt proc. W USA ponad 6,5 pkt proc., a w Niemczech 7 pkt proc.
W naszym kraju obciążenia podatkowo-składkowe takiej rodziny wynoszą 42,1 proc. To czwarty - jeśli chodzi o fiskalizm - wynik w krajach OECD.
Trzeba redukować klin
Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha zauważa, że źródłem bezrobocia w Polsce są niezwykle wysokie pozapłacowe koszty pracy. - Praca obłożona jest swoistym podatkiem akcyzowym - jak papierosy, alkohol czy paliwa - zauważa.
Podobnie uważa Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Jego zdaniem można by znieść obowiązek opłacania składki rentowej, a wypłatę rent finansować z budżetu. - Jednak kluczowym zadaniem dla rządu jest znalezienie oszczędności, aby obniżyć koszty pracy bez konieczności podnoszenia innych podatków - podkreśla.
Rafał Antczak z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych zauważa, że kraje, którym udało się znacząco obniżyć bezrobocie, zwłaszcza wśród ludzi młodych, zredukowały i to radykalnie pozapłacowe koszty pracy. - Tą drogą powinna pójść Polska - podkreśla. Jego zdaniem oprócz konieczności podjęcia działań ograniczających wydatki budżetu trzeba obniżać koszty zatrudnienia - zwłaszcza dla osób wchodzących na rynek pracy.
Eksperci podkreślają też, że opodatkowanie pracy jest w Polsce zbyt wysokie, w szczególności jeśli weźmie się pod uwagę poziom rozwoju gospodarczego. Kraje na dorobku nie powinny stosować wysokich obciążeń fiskalnych.
W którą stronę
Dane OECD potwierdzają obowiązujący podział na liberalny (anglosaski) i kontynentalny model prowadzenia polityki gospodarczej i społecznej. Ten drugi przewiduje większą redystrybucję dochodu, wyższe wydatki na cele społeczne, łagodzenie różnic płacowych i bardziej rozbudowaną opiekę socjalną. Podatki i składki społeczne są więc wysokie, bo muszą finansować wydatki publiczne - w szczególności na emerytury, opiekę zdrowotną, edukację i świadczenia socjalne. Z kolei kraje anglosaskie prowadzą politykę ograniczonego państwa - ich obywatele w większym stopniu są odpowiedzialni za siebie.
Jednak model europejski powoduje obniżenie konkurencyjności gospodarki Unii, spowolnienie wzrostu gospodarczego i stosunkowo wysokie bezrobocie. W zestawieniu z porównywalną gospodarką USA w ciągu ostatnich 7 lat kraje UE rozwijały się średnio o 1 proc. wolniej.
Powoduje to coraz głośniejszą dyskusję o konieczności reform. Przykładem jest Strategia Lizbońska, niemiecka Agenda 2010, próby reform we Francji (ostatnie zamieszki związane z pierwszą pracą) czy dyrektywa usługowa.
ANALIZA
Redukcja kosztów pracy jest bardzo trudna ze względu na koszty. Na przykład obniżenie o 1 pkt proc. składki na fundusz rentowy to ubytek w dotowanym ZUS w wysokości około 2,4 mld zł.
Nie można spodziewać się znaczącego obniżenia obciążeń nakładanych na obywateli bez radykalnych kroków w celu znalezienia oszczędności. Można ich szukać w budżecie (na przykład w wydatkach na administrację), jednak naprawdę duże możliwości ich znalezienia tkwią w systemach wypłacających świadczenia socjalne. Więcej www.oecd.org.
Bartosz Marczuk