Premier Słowacji chce renacjonalizacji firmy gazowniczej
Premier Słowacji Robert Fico zadeklarował w piątek zamiar odkupienia przez państwo zagranicznych udziałów w słowackim koncernie gazowniczym SPP, co jest reakcją na plany podniesienia cen gazu dla gospodarstw domowych.
- Zaproponujemy akcjonariuszom, by na warunkach, na jakich kupili SPP od rządu (poprzedniego premiera) Mikulasza Dzurindy zwrócili te akcje państwu. Zapłacimy im dokładnie tę samą cenę, którą panowie ci zapłacili, gdy kupowali SPP - oświadczył Fico. Dodał, iż państwo bez problemu zdobędzie pieniądze na ten cel.
Konsorcjum niemieckiego E.ON Ruhrgas i francuskiego Gaz de France kupiło w 2002 roku 49 proc. udziałów w SPP za 2,7 mld dolarów, przy czym inwestorom zagranicznym zapewniono większość miejsc w zarządzie spółki. 51 proc. akcji SPP pozostaje własnością państwa.
Kierujący lewicowo-populistyczną partią SMER Fico jawnie opowiada się za administracyjnym ograniczaniem wzrostu cen - włącznie z karami pieniężnymi za nieuzasadnione podwyżki. Stara się w ten sposób rozwiać społeczne obawy przed zwiększeniem kosztów utrzymania po wejściu Słowacji 1 stycznia do strefy euro.
SPP wygospodarował w ubiegłym roku zysk netto 16,8 mld koron (740 mln dolarów). Spółka zamierza podnieść cenę gazu dla gospodarstw domowych o jedną piątą twierdząc, że w przeciwnym razie poniesie znaczne straty.