Prezerwatywy obok czekolad

Typowy wystrój stacji benzynowej należącej do PKN Orlen, spółki kontrolowanej przez państwo, opisuje "Nasz Dziennik". Według tej gazety tuż przy ladzie, na wysokości oczu dziecka, obok czekolad rozkładane są prezerwatywy. Kupujący paliwo może także obejrzeć ogromną różnorodność pism pornograficznych.

Dziennik twierdzi, że klienci są oburzeni. Niektórzy z nich już w listopadzie 2007 roku wystosowali list otwarty do rzecznika PKN Orlen ds. etyki. Skarżą się w nim na naruszanie "elementarnych norm moralnych" przez właścicieli placówek. Zwracają także uwagę na doniesienia, że sprzedawcy i kierownicy poszczególnych stacji są zmuszani do tworzenia takich ekspozycji.

Udziałowcem PKN Orlen jest Skarb Państwa, jednakże ministerstwo w żaden sposób nie monitoruje tego, co dzieje się na stacjach benzynowych, twierdzi "Nasz Dziennik". Nie ma żadnego przepisu, który zobowiązywałby spółkę Skarbu Państwa do tego, żeby zachowywała się odpowiednio czy przyzwoicie.

Reklama

Przepisy prawne, zakazujące propagowania treści pornograficznych, są w polskim kodeksie karnym bardzo niespójne, pisze "Nasz Dziennik". Problem polega na tym, że nie podaje się żadnej definicji tego, jaka pornografia jest jeszcze legalna, a co jest ewidentnie zakazane.

PAP/Nasz Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: Nasz Dziennik | Orlen | prezerwatywy | dziennik | prezerwatywa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »