Prezes e-Izby: 11 tys. sklepów internetowych powstało w Polsce w pandemii

Polski rynek e-sklepów jest wart 100 mld zł, a do Polski właśnie wkracza Amazon. - Nie możemy oczekiwać, że małe i średnie przedsiębiorstwa będą w stanie na równych zasadach mierzyć się z tak dużymi firmami. Oczekujemy, że państwo zadba o wprowadzenie odpowiednich przepisów, które będą chronić krajową gospodarkę przed naruszeniami konkurencji ze strony globalnych gigantów - mówi Interii Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Ewa Wysocka, Interia: Sklepy internetowe są jednym z nielicznych sektorów, które wzrosły podczas trwającej pandemii i oparły się kryzysowi. Ile wart jest polski rynek sklepów online i czy można oszacować już jego wzrost w 2020 roku?

Patrycja Sass-Staniszewska, prezes e-Izby: - Wartość polskiego e-commerce była szacowana w grudniu 2020 roku na około 100 miliardów złotych, co jest znacznie wyższą kwotą, niż zakładano. Na wzrost niewątpliwie przełożyła się pandemia, a co za tym idzie, obostrzenia w handlu stacjonarnym, ograniczenia w bezpośrednich kontaktach oraz dostosowanie się tej branży do nowej rzeczywistości. Od marca do końca 2020 roku powstało ok 11 tysięcy nowych e-sklepów. To pokazuje, że małe i średnie firmy inwestują w tę formę sprzedaży. Opracowany przez nas raport "Omni commerce. Kupuję wygodnie 2020" wykazał, iż odsetek kupujących w sieci wzrósł o 15 pkt proc. Oznacza to, że obecnie już 72 proc. polskich internautów to e-klienci. Przy czym liczba ta będzie stale rosnąć, a sklepy internetowe staną się przeważającym kanałem w handlu.

Reklama

Rynek e-sklepów rośnie, jednak małe sklepiki nie mają szans z wielkimi platformami. Jest to bardzo nierówna rywalizacja. Mamy jej przykład w Europie. Komisja Europejska zaskarżyła niedawno największy sklep internetowy świata.

- Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie antymonopolowe wobec Amazona, w którym zarzuca łamanie zasad konkurencji na rynku internetowej sprzedaży detalicznej. Ponadto KE wszczęła też drugie dochodzenie, w którym zarzuca Amazonowi, że - cytuję - "systematycznie opiera się na niepublicznych danych biznesowych niezależnych sprzedawców, którzy sprzedają na swoim rynku, na korzyść własnej firmy detalicznej Amazon, która bezpośrednio konkuruje z tymi sprzedawcami". Zatem, z jednej strony Amazon jest marketplacem (platformą sprzedaży - przyp.red.) dla sprzedawców w sieci a jednocześnie sam oferuje identyczne produkty.

- Ponadto Komisja Europejska podała również, że rozpoczęła dochodzenie w sprawie możliwego preferencyjnego traktowania przez Amazon własnych ofert detalicznych oraz tych sprzedawców, którzy korzystają z usług logistycznych i dostawczych firmy.

Amazon ogłosił właśnie start polskiego serwisu.

- Wejście na rynek tego typu podmiotów oznacza, że przedsiębiorca będzie musiał mierzyć się z kolejnymi trudnymi do pokonania przeszkodami na rynku. Nie możemy oczekiwać, że małe i średnie przedsiębiorstwa będą w stanie na równych zasadach mierzyć się z tak dużymi firmami. Oczekujemy więc, że państwo zadba o wprowadzenie odpowiednich przepisów prawa, które będą chronić krajową gospodarkę przed naruszeniami konkurencji ze strony globalnych gigantów. Zwłaszcza, że polska gospodarka staje się atrakcyjna dla globalnych firm i to zdecydowanie pozytywne zjawisko.

W Europie proces legislacji już się rozpoczął.

- Tak. Niedawno ukazał się projekt Digital Markets Act, który ma regulować konkurencję na rynku europejskim. Nowe przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo i poziom konkurencji na rynku usług cyfrowych oraz... zmniejszyć dominację gigantów technologicznych. Nowe regulacje mają zapewnić lepszą ochronę konsumentów i podstawowych praw w Internecie.

- Ważną datą dla światowego rynku e-sklepów będzie 1 lipca 2021. Wtedy wejdzie w życie tzw. "Pakiet VAT e-commerce", który dotyczy nowych zasad opodatkowania i rozliczania podatku VAT w transgranicznym handlu elektronicznym towarami na odległość oraz usługach świadczonych na odległość na rzecz konsumentów (B2C). Wszyscy na ten dzień czekają, licząc na zmiany i na uczciwe traktowanie europejskich e-przedsiębiorców względem przedsiębiorców spoza UE - głównie Chin.

Gdzie najczęściej dochodzi do omijania prawa?

- Aktualnie, obszarem narażonym na nieprawidłowości jest pobór ceł i podatków w transgranicznym handlu elektronicznym. W praktyce, obchodzenie przez dostawców z krajów trzecich przepisów następuje poprzez m.in. zaniżanie wartości zakupionych towarów czy deklarowanie przesyłek handlowych jako "prezenty". To, że system kontroli przesyłek z Chin nie działa, pokazał m.in. raport NIK. Przy tak rozwijającym się handlu elektronicznym organy celno - skarbowe były w stanie weryfikować zaledwie 1 proc. przesyłek pocztowych i 4 proc. przesyłek kurierskich. Ta skala nie pokazuje nieszczelności systemu ale wykazuje jego brak funkcjonowania.  

W czym tkwi problem?

- Problem nie tkwi w samym prawie, które faktycznie musi się zmienić, ale w systemie jego egzekwowania, który kompletnie nie działa na poziomie m.in. urzędów celnych czy poczty. Jako organizacja wspierająca przedsiębiorców działających na polskim rynku, w 2021 roku będziemy jeszcze aktywniej wspierali e-przedsiębiorców zarówno w kwestiach legislacyjnych w kraju i Unii Europejskiej jak i w kwestiach edukacyjnych czy rozwojowych. 

Obecna sytuacja zmieniła mentalność kupujących. Czy i jak zmieniła się mentalność sprzedających w Internecie?

- Pandemia koronawirusa zrewolucjonizowała sektor e-handlu w dwóch aspektach. Po pierwsze, zmieniła nawyki zakupowe konsumentów, którzy zdecydowanie polubili zakupy online, przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo, jak szybkość i prostotę. Po drugie, wymusiła na biznesie transformację cyfrową i sprawniejsze dostosowanie się do nowych realiów. Do kanału sprzedaży internetowej przeszli nie tylko najwięksi gracze, ale również przedstawiciele sektora MŚP.

Czy można określić, jak wygląda firma, która najlepiej radzi sobie w sieci i najszybciej dostosowuje się do obowiązujących reguł?

- W obecnej sytuacji, jak w każdym kryzysie, najlepiej radzą sobie duże podmioty. Dlatego tak ważne jest, aby wspierać MŚP. E-Izba robi to na co dzień. Szkolimy, wspieramy legislacyjnie, organizujemy spotkania online, wydajemy poradniki i tworzymy dobre praktyki rynkowe tak aby ułatwić wejście w biznes online MSP.

Między innymi szkolicie i edukujecie tych, którzy chcą sprzedawać za pośrednictwem sieci...

- Tak. Prowadzimy akcje edukacyjne (Go! e-Commerce - przyp.red.). W trakcie pandemii, do grudnia 2020 roku przeszkoliliśmy blisko 1900 uczestników. Na organizowanych warsztatach pokazujemy krok po kroku, jak założyć sklep internetowy i rozpocząć sprzedaż online. Dajemy też możliwość konsultacji z ekspertem w danej dziedzinie.

Dla jakiego odsetku firm, sprzedaż w internecie jest głównym źródłem dochodów i ile firm decyduje się na sprzedaż nie tylko w Polsce?

- To nie jest łatwe do oszacowania, nie ma również badań określających te liczby. Jednak pandemia pokazała, że sprzedawcy omnichannelowi, czyli wykorzystujący do sprzedaży wszystkie, możliwe kanały, przenieśli swoje budżety do e-commerce. Można powiedzieć, że w tym momencie e-sklepy ratują handel.

Na koniec poproszę o kilka zachęt dla niezdecydowanych. Dlaczego e-sklepy się opłacają.

- Handel jest tam gdzie jest klient. Wszystkie badania wskazują na to, że klient jest w internecie. Moim zdaniem nie ma większego argumentu. Handel elektroniczny jest pewnym kanałem dotarcia do klienta, m.in. poprzez wyłączenie z zakazu handlu w niedziele czy ograniczeń związanych z pandemią.

Rozmawiała Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »