Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wiatrakową

Prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. ustawę wiatrakową - poinformowała we wtorek sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.

Ustawa wiatrakowa zakłada liberalizację przepisów o umiejscowieniu farm wiatrowych. Zgodnie z przepisami uchwalonymi przez Sejm, turbiny wiatrowe będą mogły stanąć oddalone w odległości od 700 metrów od zabudowań mieszkalnych. 

Nowelizacja ustawy przewiduje, że nowe turbiny wiatrowe będą mogły być lokowane tylko na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP). Podstawą dla określania odległości minimalnej - pomiędzy 10-krotnością maksymalnej wysokości turbiny (reguła 10H), a odległością minimalną od budynków mieszkalnych 700 m - będą m.in. wyniki przeprowadzonej strategicznej oceny oddziaływania na środowisko (SOOŚ) wykonywanej w ramach MPZP. 

Reklama

W SOOŚ analizuje się m.in. wpływ emisji hałasu na otoczenie i zdrowie mieszkańców. Władze gminy nie będą mogły odstąpić od wykonania SOOŚ dla projektu MPZP, który uwzględnia elektrownię wiatrową.

10 proc. energii dla mieszkańców gminy

Ustawa wprowadza też minimalne odległości turbin wiatrowych od linii przesyłowych energii elektrycznej. Jednocześnie całkowicie znosi zakaz budowy budynków mieszkalnych w pobliżu istniejących turbin wiatrowych.

Dodatkowo nowe rozwiązania przewidują, że inwestor zaoferuje co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej mieszkańcom gminy, którzy korzystaliby z energii elektrycznej na zasadzie prosumenta wirtualnego. Każdy mieszkaniec tej gminy będzie mógł objąć udział nie większy niż 2 kW i odbierać energię elektryczną w cenie wynikającej z kalkulacji maksymalnego kosztu budowy.

Ustawa wiatrakowa jest jednym z dwóch kamieni milowych, od realizacji których zależy możliwość ubiegania się przez Polskę zaakceptowania Krajowego Planu Odbudowy przez Unię Europejską. Drugim kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzję UE jest nowelizacja przepisów o Sądzie Najwyższym, która obecnie czeka na rozpatrzenie jej prawidłowości przez Trybunał Konstytucyjny.

Spór o odległość

W pierwotnej formie projekt ustawy zakładał zmniejszenie odległości do 500 metrów, nie zaś 700 m, jak ostatecznie przyjęto. Limit został zwiększony w trakcie sejmowych prac nad przepisami, większością głosów posłów z PiS.

Pomysł zakładający ustanowienie limitu na 500 m nie został porzucony. Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się m.in. posłowie partii opozycyjnych, którzy w trakcie obrad w Sejmie zgłosili swoje poprawki. Te zostały jednak odrzucone, podobnie jak propozycje złożone przez Senat, który również optował za mniejszą odległością. 

Analogiczny apel do rządu zgłosiło także 15 organizacji samorządowych, w tym m.in. Związek Miast Polskich. Swoje stanowisko oparli o argument, że odległość 500 m została wypracowana w trakcie długotrwałych konsultacji społecznych. Wprowadzenie nowych przepisów z założeniem 700-metrowej minimalnej odległości może przełożyć się na zmniejszenie potencjału produkcyjnego farm wiatrowych oraz straty finansowe dla samorządów. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Duda | ustawa wiatrakowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »