Problemy rafinerii Schwedt. Na niektórych niemieckich stacjach może zabraknąć paliwa
Planowana przez Niemcy obniżka podatku energetycznego może zapewnić chwilowy spokój na stacjach benzynowych. Eksperci podejrzewają jednak, że w dłuższej perspektywie doprowadzi to do wzrostu cen paliw. Sytuację pogorszy planowane embargo na ropę naftową z Rosji. Niektóre rafinerie mogą zostać bez surowca, ponieważ rafinowana jest tam tylko rosyjska ropa.
Zaniepokojenie planowanym embargiem na rosyjską ropę wyraził przewodniczący Federalnego Stowarzyszenia Niezależnych Stacji Benzynowych Duraid El Obeid. Mówi on, że niektóre rafinerie z pewnością będą, przynajmniej tymczasowo, produkować mniej paliwa, ponieważ rafinowana jest tam tylko rosyjska ropa.
Obawy, w związku z wprowadzeniem embarga, wyrażają przede wszystkim pracownicy rafinerii w Schwedt. Przekonują oni, że spowoduje to zamknięcie produkcji. Posłowie partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) oraz przedstawiciele partii socjalistycznej proponują, aby rafinerię w Schwedt wyłączyć z embarga na rosyjski surowiec, tak jak planowane jest wyłączenie rynku węgierskiego.
CZYTAJ: Niemcy: Sankcje wobec Rosji uderzą w rafinerię przy polskiej granicy
- Surowiec do rafinerii można jednak dostarczać z naftoportu w Gdańsku lub ropociągiem z Rostowa - mówił korespondent Polsat News z Niemiec Tomasz Lejman. - Rozwiązanie takie przedstawili eksperci z Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych - dodał.
Plany te, jak relacjonował korespondent, może pokrzyżować fakt, że właścicielem rafinerii jest Rosnieft, rosyjska spółka.
- Jest pomysł, aby przekazać rafinerię w zarząd państwowy lub nawet ją wywłaszczyć. Będzie to trudny orzech do zgryzienia dla rządu Olafa Scholza - przekazał Tomasz Lejman.
Mimo wszystko rafineria w Schwedt, jak dodał, w ciągu 10 lat i tak ma zostać przekształcona w zieloną fabrykę, która będzie produkować paliwo wodorowe.
Federalne Stowarzyszenie Niezależnych Stacji Benzynowych rozpoczęło już przygotowania do uruchomienia sieci stacji benzynowych "Sprint" ze 140 placówkami i zabezpieczonymi zdolnościami przewozowymi, w tym również statkami żeglugi śródlądowej i cysternami kolejowymi.
- Dzięki uruchomieniu nowych stacji uzyskamy pewność, że stacje w stolicy Niemiec i okolicach będą mieć paliwo - zapowiedział przewodniczący stowarzyszenia. Wskazał on również, że nawet jeśli Władimir Putin wstrzyma dostawy ropy, potrzebną ilość paliwa będzie można kupić u innych dostawców.
Rząd federalny Niemiec zapowiedział wprowadzenie obniżki podatku energetycznego na trzy miesiące. Ministerstwo Finansów poinformowało, że stawka podatku na benzynę zostanie obniżona o 29,55 centa za litr, a na olej napędowy o 14,04 centa. Zadaniem El Obeida spowoduje to szturm kierowców na stacje. W tym czasie sprzedawcy będą potrzebowali więcej paliwa, a sytuacja stanie się napięta.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
- Szczególne problemy mogą dotknąć właścicieli małych firm, które są zależne od tego, co dostaną na rynku. W niedalekiej przyszłości na pewno będzie kilka stacji benzynowych, które chwilowo nie będą w stanie kupić wystarczającej ilości paliwa - powiedział ekspert. El Obeid oszacował, że w dłuższej perspektywie ceny paliwa wzrosną, do 2,20 euro za litr.
mbl/Polsat News/nordbayern.de