Prof. Hausner wytyka PiS gigantyczny dług

Dziś odbyło się pierwsze posiedzenie zespołu doradców pod przewodnictwem prof. Jerzego Hausnera, który pokieruje pracami zespołu doradców Pracodawców RP. Były wicepremier w latach 2003-2005 i członek Rady Polityki Pieniężnej zwrócił uwagę na to, że między długiem publicznym wg Eurostatu, a długiem publicznym wg krajowych statystyk jest 409 mld zł różnicy oraz na brak jakichkolwiek reguł fiskalnych.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Jerzy Hausner od początku swojej kariery naukowej związany jest z Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie Od 1993 r. do 2014 r. Kierownik Katedry Gospodarki i Administracji Publicznej (obecnie: Wydziału Gospodarki i Administracji Publicznej). Przez lata pełnił rolę Społecznego Pełnomocnika Rektora UEK ds. Kultury i Sportu.

Na przestrzeni wielu lat koordynował szereg projektów badawczych, w tym międzynarodowych. Przyczynił się do upowszechnienia polskiej nauki i wiedzy o gospodarce za granicą. Były wicepremier i minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, poseł na Sejm 2001-2005, członek Rady Polityki Pieniężnej III kadencji, członek korespondent Polskiej Akademii Umiejętności. Profesor jest autorem ponad 550 publikacji z zakresu ekonomii politycznej oraz zarządzania publicznego. Specjalizuje się w ekonomii politycznej, gospodarce i administracji publicznej.

Reklama

W środę, 17 marca br. odbyło się pierwsze posiedzenie zespołu doradców pod przewodnictwem prof. Hausnera, z udziałem prezesa zarządu Pracodawców RP Rafała Baniaka.

Podczas spotkania eksperci skupili się na ocenie obecnej sytuacji gospodarczej oraz na nowych wyzwaniach jakie stoją przed przedsiębiorcami z uwzględnieniem aktualnej sytuacji w Ukrainie spowodowanej agresją Rosji.

Profesor Hausner zwrócił uwagę na to, że między długiem publicznym wg Eurostatu, a długiem publicznym wg krajowych statystyk jest 409 mld zł różnicy oraz na brak jakichkolwiek reguł fiskalnych.

"Nie wszystko zależy od rządu czy od państwa. Ale bardzo dużo w tym zakresie zależy także od rządu. M.in. chodzi o to, żeby wyeliminować te wszystkie ryzyka, które wiążą się z brakiem generalnie przestrzegania reguł. W momencie, kiedy każda reguła może być podważona - nikt nie myśli o dłuższym okresie czasu. Myśli przede wszystkim o tym, żeby eksploatować to, co można wyeksploatować w krótkim okresie czasu.

A nie da się rzeczywistych inwestycji rozwojowych podejmować w okresie krótszym niż pięć lat. Jeśli nie ma perspektywy co najmniej pięcioletniego zwrotu z kapitału, to nikt nie będzie podejmował bardziej złożonych przedsięwzięć inwestycyjnych" - mówił prof. Hausner.

Profesor jest twórcą i przewodniczącym rady programowej Międzynarodowego Kongresu Ekonomii Wartości Open Eyes Economy Summit oraz Rady Fundacji Gospodarki i Administracji Publicznej.

Czym jest reguła wydatkowa?

Reguła wydatkowa działa jak strażnik. W czasie dobrej koniunktury gospodarczej pilnuje rzad, aby nie wydawał zbyt dużo i budował poduszki i bufory na gorsze czasy. Gdy te przyjdą pozwala mieć margines by zwiększyć nakłady z publicznej kasy i w ten sposób pomagać gospodarce. 

Jest ona wpisana w ustawę o finansach publicznych. Dla inwestorów, którzy pożyczają rządowi pieniądze czy agencji ratingowych oceniających naszą wiarygodność kredytową jest gwarantem, że władza nie będzie mogła nas nadmiernie się zadłużyć.

W ostatnich latach to ona doprowadziła do silnego ograniczenia deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych (liczonego z lokalnymi budżetami i systemem ubezpieczeń społecznych) oraz spadku długu publicznego. Pandemia zawiesiła jednak te zasady.

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »