Program naprawczy dla Polskiej Grupy Górniczej tuż-tuż

Resort aktywów państwowych i zarząd Polskiej Grupy Górniczej przedstawią we wtorek stronie społecznej program naprawczy dla spółki, zakładający - co wiadomo nieoficjalnie - m.in. zamknięcie kopalń Ruda i Wujek. - Będziemy walczyć o każde miejsce pracy - zapowiadają związkowcy.

Wśród rządowych propozycji, które - według nieoficjalnych informacji PAP - mają znaleźć się w programie, jest także m.in. zawieszenie wypłat tzw. czternastej pensji na trzy lata oraz taka zmiana sposobu wynagradzania w PGG, by 30 proc. płacy było powiązane z wydajnością pracy. Dla odchodzących z pracy górników przygotowano wart blisko 5 mld zł na pakiet osłonowy, którego częścią mają być m.in. urlopy przedemerytalne i ok. 100-tysięczne jednorazowe odprawy pieniężne.

Oficjalnie ani przedstawiciele Ministerstwa Aktywów Państwowych, ani Polskiej Grupy Górniczej nie komentują założeń programu dla PGG przed wtorkowym spotkaniem ze związkowcami. Rozmowy, z udziałem szefa MAP, wicepremiera Jacka Sasina mają rozpocząć się we wtorek przed południem w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Organizacja spotkania w stolicy Górnego Śląska a nie w Warszawie była jednym z postulatów strony społecznej.

Związkowcy przyznają, że dotarły już do nich nieoficjalne informacje o propozycjach MAP i zarządu PGG. Szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek w poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami ocenił, że najprawdopodobniej reaktywowany zostanie Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, który m.in. zorganizował kilka lat temu strajk generalny na Śląsku.

- W tym kierunku to zmierza. Widocznie rząd dojrzał do tego, żeby się rozprawić z górnictwem, chce się rozprawić z górnictwem - to my podejmiemy rękawicę i będziemy walczyć o każde miejsce pracy - zapowiedział Hutek, przypominając także swoje wcześniejsze deklaracje, że nie podpisze się pod żadnym porozumieniem obniżającym wynagrodzenia górników.

Reklama

- Z moich informacji, nieformalnych przecieków wynika, że do 2036 r. ma zniknąć całkowicie polskie górnictwo węgla kamiennego; w 2036 roku ma nie być w Polsce żadnej kopalni. Czekamy na jutro. W kopalniach, których nazwy już ogłoszono (jako przeznaczone do likwidacji - PAP), jak Ruda (...) już zaczyna się wrzenie. Za chwilę zacznie się - jak to mówił kiedyś Dominik (Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "S" - PAP) - czwarte powstanie śląskie - skomentował Bogusław Hutek, określając pomysł likwidacji górnictwa w ciągu 15 lat jako "armagedon".

Według nieoficjalnych informacji związkowców, kopalnie Wujek w Katowicach i Ruda w Rudzie Śląskiej (złożona z trzech połączonych wcześniej kopalń: Pokój, Bielszowice i Halemba) miałyby trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) już z początkiem października tego roku. Restrukturyzacja miałaby też objąć kopalnię Janina, należącą do spółki Tauron Wydobycie.

- Jesteśmy bardzo zaskoczeni i zdziwieni; na Rudzie wrze. Jeżeli to się jutro potwierdzi, to w mieście Ruda Śląska, gdzie znikną trzy kopalnie (obecnie ruchy kopalni zespolonej Ruda - PAP), wszystko powinno się ruszyć, także samorządowcy - bo tam będzie armagedon, tam nie będzie nigdzie pracy - ocenił lider górniczej Solidarności, a zarazem przewodniczący tego związku w PGG.

Pytany o dalsze działania związkowców, Hutek zaznaczył, że strona społeczna czeka teraz na oficjalne informacje ze strony kierownictwa MAP i zarządu PGG. - Jutro (...), kiedy przedstawią (program), dadzą coś na papierze - my wracamy, idziemy do ludzi, mówimy jak wygląda sytuacja i podejmujemy dalsze decyzje - zapowiedział związkowiec. Według niego rządowe plany mogą oznaczać utratę 300-400 tys. miejsc pracy w różnych branżach na Śląsku.

Trudna sytuacja PGG to m.in. efekt spadku zapotrzebowania na węgiel - tegoroczna nadwyżka wydobycia nad popytem szacowana jest na ok. 4 mln ton, a przyszłoroczna nawet na 7 mln ton. Stąd m.in. propozycja redukcji zdolności wydobywczych poprzez zamknięcie kopalni Wujek oraz całej, złożonej z trzech ruchów, kopalni Ruda - kopalnie te generują większość strat w PGG. Ponadto, kopalnie grupy Tauron Sobieski i Janina miałyby zredukować wydobycie o ok. 1,5 mln ton; możliwe jest też ich połączenie.

Związkowcy kwestionują wyliczenia dotyczące nadpodaży węgla. W ocenie Hutka, jeżeli epidemia koronawirusa spowodowała zmniejszenie zapotrzebowana na energię o ok. 15 proc., redukcja zapotrzebowania na węgiel powinna być adekwatna, co oznaczałoby - jak mówił - ok. 2-3 mln ton węgla mniej, a nie - jak prognozuje energetyka - ok. 7-8 mln ton.

Częścią programu naprawczego dla zatrudniającej ok. 41 tys. osób PGG - jak wynika z nieoficjalnych informacji - mają być także oszczędności związane m.in. z zawieszeniem na trzy lata wypłat tzw. 14. pensji - dorocznego świadczenia, równego z reguły miesięcznemu wynagrodzeniu. Zarząd PGG chce też zaproponować załodze inny sposób wynagradzania, w którym 30 proc. płacy będzie powiązane z wydajnością.

Odchodzący z pracy górnicy mogliby liczyć na osłony, podobne do tych stosowanych już w poprzednich odsłonach restrukturyzacji górnictwa. To m.in. tzw. urlopy górnicze - dla tych górników dołowych, którym do emerytury zostało nie więcej niż 4 lata (3 lata w przypadku pracowników zakładów przeróbki węgla) - do czasu uzyskania uprawnień emerytalnych mają otrzymywać trzy czwarte dotychczasowego wynagrodzenia. Przewidziano też ok. 100-tysięczne jednorazowe odprawy pieniężne dla górników, którzy zdecydują się dobrowolnie odejść z pracy. Wartość całego pakietu osłonowego dla PGG, wraz z kosztami osobowymi, likwidacją szkód górniczych itp. szacowana jest na ok. 5 mld zł.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Aby realizacja programu była możliwa, konieczna będzie nowelizacja tzw. ustawy górniczej oraz uzyskanie notyfikacji Komisji Europejskiej. Wcześniejsze ustalenia z Komisją przewidywały, że ze środków publicznych mogą być likwidowane tylko te kopalnie lub ich części, które trafiły do Spółki Restrukturyzacji Kopalń przed końcem 2018 roku. Także osłony socjalne przysługiwały tym górnikom, którzy zostali przeniesieni do SRK z majątkiem kopalń przed upływem tego terminu. Zmiany w tym zakresie będą wymagać zgody Komisji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: górnictwo polskie | bezrobocie Polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »