Protest po zaostrzeniu przez Australię przepisów imigracyjnych

W ośrodku dla nielegalnych imigrantów na wyspie Nauru, którym zarządza Australia, w nocy z piątku na sobotę wybuchły starcia. Do zamieszek doszło kilka godzin po ogłoszeniu przez władze w Canberze zaostrzenia polityki imigracyjnej.

W ośrodku dla nielegalnych imigrantów na wyspie Nauru, którym zarządza Australia, w nocy z piątku na sobotę wybuchły starcia. Do zamieszek doszło kilka godzin po ogłoszeniu przez władze w Canberze zaostrzenia polityki imigracyjnej.

Uzbrojeni w noże i metalowe pręty mieszkańcy zamkniętego ośrodka położonego w wyspiarskim państwie w Mikronezji na kilka godzin przejęli kontrolę nad kompleksem. Według świadków prawie połowa z 500 przetrzymywanych tam nielegalnych imigrantów uciekła. Czterech uczestników starć trafiło do szpitala.

Po kilku godzinach policja stłumiła zamieszki. Pomagali jej w tym mieszkańcy wyspy. Według australijskiego ministerstwa ds. imigracji w zamieszkach uczestniczyło ok. 150 nielegalnych imigrantów. Resort twierdzi, że udało się złapać wszystkich uciekinierów.

Reklama

W wyniku starć zniszczona została większość budynków, w tym sale sypialne, centrum medyczne, stołówka i biura. Według australijskich mediów straty sięgają 55 mln USD.

W liczącym zaledwie 9,8 tys. mieszkańców Nauru na rozpatrzenie wniosków o azyl oczekuje 545 nielegalnych imigrantów, głównie z Iranu. Ośrodek uruchomiono pod koniec 2012 roku. Podobny obóz powstał też na papuańskiej wyspie Manus.

Kilka godzin przed wybuchem zamieszek Australia ogłosiła nowe przepisy mające zahamować napływ nielegalnych imigrantów. "Od tej pory ubiegający się o azyl imigranci, którzy przypływają na łodziach, nie dostaną możliwości legalnego osiedlenia się w Australii jako uchodźcy" - poinformował premier Kevin Rudd. Dodał, że przypływające do brzegu Australii łodzie z imigrantami będą kierowane do Papui Nowej Gwinei, która ewentualnie może przyznać im azyl. Nowe przepisy obowiązywać będą przez rok.

Nowe przepisy skrytykowali obrońcy praw człowieka z Amnesty International. "Australia postanowiła odwrócić się plecami od najsłabszych mieszkańców naszej planety" - napisano w oświadczeniu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: emigracja | Australia | Australia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »