Przed Europą konieczny zwrot na rynku energii

Wiceprezydent USA Joe Biden sprzeciwił się używaniu przez Rosję surowcowej "broni". Europa musi pójść w kierunku zróżnicowanego i wzajemnie połączonego rynku energii.

- Rozwój bezpiecznego, zróżnicowanego i połączonego rynku energii powinien być kolejnym krokiem integracji europejskiej - zapowiedział w środę w Bukareszcie wiceprezydent USA Joe Biden. Apelował, by zapobiec używaniu przez Rosję surowców energetycznych jako "broni".

- Musimy zapewnić, by Rosja nie mogła dłużej używać swych zasobów energetycznych jako broni przeciwko komukolwiek w regionie. Rozwój bezpiecznego, zróżnicowanego i wzajemnie połączonego rynku energii w Europie to kolejny wielki krok w integracji europejskiej - zapowiedział Biden po spotkaniu z premierem Rumunii Victorem Pontą.

Reklama

Biden, jak pisze Reuters, przyjechał do Bukaresztu w ramach kampanii Waszyngtonu, który pragnie zapewnić swych wschodnioeuropejskich sojuszników o poparciu w konfrontacji z Rosją w kwestii Ukrainy. Wiceprezydent USA ponownie zapewnił Rumunię, że USA czują się zobowiązane do przestrzegania artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego o kolektywnej obronie członków NATO.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wiceprezydent USA | rynek energii | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »