Przełom ws. ukraińskich minerałów coraz bliżej? "Przywraca nadzieję"
Ukraińscy i amerykańscy negocjatorzy posuwają do przodu rozmowy w sprawie dostępu USA do ukraińskich metali ziem rzadkich - podała w piątek agencja Bloomberga. Rozmowy miały toczyć się m.in. podczas wizyty w Kijowie specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy i Rosji Keitha Kellogga. Według informatorów, pomimo publicznych napięć wokół rozmów w tej sprawie, USA mają nadal wierzyć, że ostatecznie uda się osiągnąć porozumienie.
Po spotkaniu prezydenta Ukrainy Wołodomyra Zełenskiego z wiceprezydentem USA J.D. Vance'em podczas szczytu w Monachium nie doszło do ogłoszenia porozumienia w sprawie udzielenia dostępu Stanom Zjednoczonym do metali ziem rzadkich znajdujących się w Ukrainie.
Jak podawał amerykański dziennik "The Washington Post", Zełenski odmówił podpisania przedstawionego mu dokumentu. Ukraiński przywódca poinformował tylko lakonicznie w mediach społecznościowych, że "zespoły z Ukrainy i USA będą kontynuować pracę nad dokumentem". W jego ocenie dokument "nie był wystarczająco gotowy", a umowa nie gwarantuje ochrony interesów Kijowa.
Amerykańscy i ukraińscy negocjatorzy intensyfikują rozmowy na temat strategicznych minerałów - poinformowała w piątek agencja Bloomberga. Dzieje się to "mimo ostrego ataku Donalda Trumpa pod adresem Wołodymyra Zełenskiego".
Powołując się na źródło zaznajomione z przebiegiem negocjacji, agencja dodała, że negocjacje pomiędzy oboma krajami toczyły się w trakcie wizyty w Kijowie specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy i Rosji Keitha Kellogga. Z kolei anonimowe źródło agencji AFP podało, że między stronami "trwa ciągła wymiana pomysłów".
Prezydent Ukrainy powiedział w czwartek, że rozmowy z Kelloggiem "przywracają nadzieję" na osiągnięcie porozumienia z Waszyngtonem. W ocenie Bloomberga, sfinalizowane porozumienie w sprawie dostępu USA do ukraińskich minerałów w zamian za gwarancje bezpieczeństwa byłoby "kluczowym elementem wysiłków administracji Trumpa na rzecz zakończenia trwającej od trzech lat wojny".
Propozycja USA zakładała 50-procentowy udział w sprzedaży licencji i innych przychodów z minerałów. Jednak w ocenie Kijowa naruszałoby to prawo ukraińskie, dlatego zaproponował zmiany w propozycji, które byłyby korzystne dla obu stron. Krytycy projektu umowy potępili ją jako przypominający kolonializm minionych stuleci.
Administracja USA ma postrzegać umowę dotyczącą minerałów jako sposób na zbliżenie Ameryki i Ukrainy po ostatnich krytycznych wypowiedziach Trumpa pod adresem Zełenskiego. W ocenie agencji, pomimo publicznych napięć wokół rozmów ws. minerałów, USA mają nadal dążyć do porozumienia w tej sprawie.