Przemysł 4.0 nie dla mleczarstwa?
Wiele mówi się o innowacji i postępie technologicznym mleczarstwa. W tym kontekście warto zastanowić się, czy przetwórstwo mleka może aspirować do miana Przemysłu 4.0.
Transformacja w kierunku Przemysłu 4.0 stanowi od wielu lat przedmiot badań ekonomistów, jak i pracujących w przemyśle specjalistów innych dziedzin, w tym inżynierów, statystyków, informatyków. Wśród znaczących opracowań znajduje się m.in. raport opracowany przez Homeland Security Research Corp. (HSRC) pt. "Industry 4.0 Market and Technologies - 2018-2023 - Focus on Europe" oraz opracowanie zatytułowane "Industrie 4.0 in der Nahrungsmittelindustrie".
W Polsce badania z tej dziedziny prowadzi m.in. Katedra Informatyki (KI) na Wydziale Zarządzania (WZ) Uniwersytetu Łódzkiego. - Znaczenie badań tego typu ciągle rośnie, czego wyrazem jest szereg warsztatów, których celem jest zapoznanie uczestników z kluczowymi informacjami dotyczącymi barier i konsekwencji transformacji w kierunku Przemysłu 4.0 - mówi dr Zbigniew Gontar z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.
Wskazuje on, że problematyka poruszana w publikacjach jest bardzo różnorodna. Rozważane są różne metody i modele operacjonalizacji strategii Przemysłu 4.0, ich powiązania z dostępnymi metodykami zarządzania projektami uruchomienia nowych produktów i usług oraz projektami zorientowanymi na poprawę efektywności procesów, metodami oceny potencjału komercyjnego tych projektów oraz koncepcją innowacji w modelach biznesowych zasadzających się na idei zrównoważonego rozwoju, w tym zdefiniowanych przez ONZ.
Prezentowane są idee oceny i hierarchizacji wspomnianych wyżej projektów zarówno w kontekście ekonomicznym, społecznym, jak i środowiskowym. Przedstawiane są też dobre praktyki realizowanych projektów. Istotą zagadnienia jest przeniesienie rozwiązań i doświadczeń z zakresu transformacji cyfrowej przemysłu high-tech na działania składające się na nowoczesne zarządzanie każdym przedsiębiorstwem.
Jak mówi dr Gontar, transformacja (cyfrowa) przedsiębiorstw do Przemysłu 4.0 w sektorze rolno-spożywczym dotyczy trzech zasadniczych grup interesariuszy: producentów żywności, konsumentów żywności i przemysłu rolno-spożywczego. - Raport Komisji Europejskiej - Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich z warsztatów "Research workshop on Digitising the Agri-food Sector: a research agenda for Horizon 2020" definiuje następującą mapę drogową do Przemysłu 4.0: zapewnienie szybkiej sieci dla wszystkich podmiotów w łańcuchu dostaw "od-pola-do-stołu", zmiana modeli biznesowych w sektorze rolno-spożywczym, zwiększenie monitorowania produkcji żywności, przetwarzania, dystrybucji i konsumpcji na wszystkich etapach łańcucha wartości dla sektora rolno-spożywczego, stworzenie większej przejrzystości i identyfikowalności na wszystkich etapach łańcucha wartości dla sektora rolno-spożywczego, umożliwienie mniejszym firmom większego zaangażowania się w łańcuch dostaw "od-pola-do-stołu", umożliwienie wzrostu wydajności zasobów i zrównoważonego rozwoju na wszystkich etapach łańcucha wartości w rolnictwie i żywności oraz ułatwianie komunikacji, współpracy i wymiany informacji /danych między wszystkimi podmiotami łańcucha wartości rolno-spożywczej - wymienia dr Zbigniew Gontar.
Według profesora Andrzeja Babuchowskiego, prezesa Instytutu Innowacji Przemysłu Mleczarskiego, Przemysł 4.0 to przemysł wykorzystujący system cyber-fizyczny (CPS), personalizacja i dostosowanie. Oznacza to integrację inteligentnych maszyn, systemów oraz wprowadzanie zmian w procesach produkcyjnych mających na celu zwiększenie wydajności wytwarzania oraz wprowadzenie możliwości elastycznych zmian asortymentu. Przemysł 4.0 dotyczy nie tylko technologii, ale też nowych sposobów pracy i roli ludzi w przemyśle.
- Na obecnym etapie rozwoju technologii przetwórstwa mleka nie możemy mówić o takim jej zaawansowaniu. Raczej wchodzimy w przemysł 3.0 - komputeryzację i automatyzację produkcji - uważa profesor Babuchowski.
Jego zdaniem, aby zaistnieć na poziomie 4.0, musielibyśmy dużo więcej wiedzieć o naturze mleka i jego składników, a z tym jest problem, bo mleko jest bardzo zmienne, a my nie jesteśmy w stanie precyzyjnie określić zmian mleka i jego składników w zależności od różnych czynników. - Nie jesteśmy również w stanie precyzyjnie określić, w jaki sposób kompozycja składników mleka wpływa na właściwości wyrobów mlecznych i ich charakterystykę. Stąd takie wielkie zróżnicowanie jakościowe produktów nawet od jednego producenta - dodaje Andrzej Babuchowski.
Natomiast ostrożny optymizm wykazuje Edward Bajko, prezes SM Spomlek. - Połączenie urządzeń, maszyn w jedną, integralną sieć to zjawisko coraz bardziej powszechne. Samodzielna, elastyczna fabryka, gdzie mało jest ingerencji człowieka, to już nie Matrix, ale fakt, który się dzieje.
Na ile będzie to miało wpływ na mleczarstwo?
Sądzę, że przede wszystkim zależy to od profilu produkcji oraz wielkości firmy. Jestem sobie w stanie wyobrazić taką produkcję np. proszku, masła, ale już nie produktów niszowych. Myślę, że mleczarstwo może się rozdzielić na dwa segmenty: masówka - ogromne instalacje, oparte na filozofii przemysłu 4.0 i powrót do produkcji tradycyjnej z udziałem człowieka w produktach niszowych - mówi Edward Bajko.
Mleczarstwo jest specyficznym przemysłem, gdyż przetwarzany surowiec jest żywy i niepowtarzalny. Zawiera żywe kultury bakterii i zmienną zawartość mikroelementów i składników. Przewidzenie wszystkich zmiennych wydaje się w tej chwili niemożliwe, choć producenci patrzą w tym kierunku z zainteresowaniem.
Roman Wieczorkiewicz
Więcej informacji na portalspozywczy.pl