Przyjęcie ustawy o odnawialnych źródłach energii byłoby katastrofą

Nowe przepisy krytykują przedstawiciele branży energetycznej i producenci zielonej energii. Ustawa o odnawialnych źródłach energii jest potrzebna, ale ten projekt wymaga poprawek. W obecnym kształcie może przyczynić się do zahamowania rozwoju energii odnawialnej.

Projekt ustawy zmieniają zasady finansowania projektów. Nowe przepisy mają być stosowane nawet do inwestycji już zrealizowanych, które wciąż są spłacane np. z kredytów bankowych. Retrospektywny charakter ustawy spotkał się z krytyką przedstawicieli sektora, którzy podkreślają, że nie tyle obniżenie wysokości wsparcia, ale brak stabilności systemu finansowania jest w tym przypadku najpoważniejszym problemem.

- Projekt ustawy całkowicie zmienia zasady przyznawania tego wsparcia i powoduje, że biznesplany, które wcześniej stanowiły podstawę do podejmowania decyzji o inwestycjach, teraz walą się w proch i pył - mówi Tomasz Podgajniak, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej, w rozmowie z Newserią.

Reklama

A to powoduje niepewność wśród inwestorów.

- Teraz nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będziemy mieli przychody w następnych latach, nie mówiąc o perspektywie lat 10 czy 15 , a na tyle szacuje się okres zwrotu wyłożonych środków na tego typu inwestycje - podkreśla Podgajniak.

Biznes INTERIA.PL jest już na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

Dla firm, które w sektor OZE w Polsce zainwestowały wiele milionów złotych, taka zmiana może oznaczać duże kłopoty ze spłatą zaciągniętych kredytów, a w niektórych przypadkach może nawet skończyć się bankructwem. Zniechęceni brakiem stabilności inwestorzy mogą wycofać się z planowanych projektów. A to na długi czas zahamuje rozwój odnawialnych źródeł energii.

Przedstawiciele branży, wykorzystując czas przeznaczony na konsultacje społeczne, apelują do rządu.

- Drodzy politycy, jeżeli chcecie zaprzestać rozwoju OZE, to nam to powiedzcie, nie będziemy w to inwestować. Tylko nie powodujcie, że pieniądze, które do tej pory zainwestowaliśmy opierając się na waszych zapowiedziach, zostaną wyrzucone w błoto, a my zbankrutujemy. Nie można zmieniać reguł gry w trakcie projektu inwestycyjnego - mówi wiceprezes PIGEO.

Ministerstwo Gospodarki zakłada, że nowe regulacje pozwolą spełnić założenia pakietu klimatycznego, według których w 2020 roku 20 proc. energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych.

Projekt ustawy został przedstawiony przez MG pod koniec grudnia. Konsultacje społeczne potrwają do 6 lutego. Według zapowiedzi Waldemara Pawlaka, ustawa wejdzie w życie najpóźniej w lipcu tego roku.

Tomasz Podgajniak, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarcze Energii Odnawialnej, dla Newserii:

Biznes INTERIA.PL jest już na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odnawialne źródła energii | ustawy | przyjęcie | nowe przepisy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »