"Puls Biznesu": Budżet wygrał u bukmacherów
Rząd postawił na ustawę hazardową i trafił. Prywatne zakłady sportowe po raz pierwszy przebiły w podatkach państwowe loterie. Najwięksi gracze rosną jak na dopingu - pisze piątkowy "Puls Biznesu".
Według gazety sprawozdania finansowe firm bukmacherskich potwierdzają, że legalny rynek bardzo szybko rośnie, a w tym roku będzie jeszcze lepiej.
"Polacy coraz częściej obstawiają wyniki wydarzeń sportowych u bukmacherów, a na pewno o wiele chętniej niż w poprzednich latach robią to u operatorów licencjonowanych, którzy odprowadzają podatki w Polsce. W ubiegłym roku przychody działających legalnie na rynku bukmacherów sięgnęły 5,17 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 60 proc. rok do roku" - czytamy w dzienniku.
Zdaniem "PB", jest to przede wszystkim efekt nowelizacji ustawy hazardowej z 2017 r., która wprowadziła m.in. możliwość blokowania stron internetowych firm, które oferowały zakłady polskim klientom, ale nie płaciły tu podatków. Jak poinformowano, w rejestrze jest obecnie ponad 7 tys. domen. Odbiło się to też pozytywnie na dochodach państwa - zwraca uwagę gazeta.
"W ubiegłym roku wpływy budżetowe z podatku od zakładów wzajemnych wyniosły 622,85 mln zł i były o 53 proc. wyższe niż rok wcześniej. W tym roku tylko w pierwszym kwartale podatek przyniósł 193,6 mln zł (o 37 proc. więcej rok do roku) - i po raz pierwszy w ramach całkowitych wpływów z podatku od gier miał większy udział niż podatek od gier liczbowych, organizowanych głównie przez Totalizatora Sportowego" - czytamy.