"Puls Biznesu": Rząd rozbuduje sieć militarnych dróg
Drogi lokalne i wewnętrzne trafią na listę tras ważnych dla obronności kraju. Dzięki temu MON może doinwestować ich budowę czy remont - pisze "Puls Biznesu".
Autostrady, ekspresówki oraz część dróg wojewódzkich to trasy ważne dla bezpieczeństwa państwa. Wkrótce sieć militarnych dróg może jeszcze się zwiększyć. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIB) opracowało projekt ustawy dotyczący włączenia na listę tras mających znaczenie obronne także odcinków dróg lokalnych i wewnętrznych. Został on zgłoszony w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. "Proponowane zmiany umożliwiają zaliczenie wszystkich kategorii dróg publicznych i wewnętrznych, lub ich odcinków, do dróg o znaczeniu obronnym" - napisano w wykazie prac rządowych.
Wykaz tras ważnych dla armii zostanie uzgodniony przez MIB z Ministerstwem Obrony Narodowej (MON) i wpisany do zarządzenia, którego treść nie będzie jawna. Właściciele i zarządcy nieruchomości, na których są lub mają powstać "militarne drogi", będą musieli je udostępnić wojsku lub budowlańcom. "Zarządca terenu (...) właściciel terenu, na którym zlokalizowana jest droga wewnętrzna (lub jej odcinek) wskazana w wykazie dróg o znaczeniu obronnym jest obowiązany do jej udostępnienia w celu budowy, przebudowy, remontu lub przejazdu pojazdów w celach obronności i bezpieczeństwa państwa" - napisano w założeniach MIB.
Urzędnicy resortu twierdzą, że celem zmian jest usprawnienie inwestycji "na drogach objętych potrzebami obronnymi".
......................
Wojska Obrony Terytorialnej będą samodzielnym rodzajem sił zbrojnych - stanowi wchodząca w życie 1 stycznia nowelizacja ustawy o powszechnym obowiązku obrony. W ciągu kilku lat obrona terytorialna ma liczyć ponad 50 tys. członków.
WOT będą - obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych - piątym rodzajem sił zbrojnych. Ich dowódca będzie na co dzień podlegał bezpośrednio szefowi MON, a nie dowódcy generalnemu, jak inspektorzy pozostałych rodzajów sił zbrojnych. W piątek prezydent Andrzej Duda mianował dowódcę WOT gen. bryg. Wiesława Kukułę, wyznaczonego na to stanowisko przez szefa MON Antoniego Macierewicza we wrześniu.
WOT mają współdziałać z wojskami operacyjnymi, mają też być zdolne do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych.
Pierwszeństwo w przyjęciu do WOT będzie przysługiwać członkom organizacji paramilitarnych i absolwentom klas wojskowych. Po trzech latach służby w WOT żołnierze ci będą nabywać pierwszeństwo w powołaniu do służby kandydackiej i zawodowej służby wojskowej.
Zgodnie z nowelizacją żołnierze nie będą już musieli pytać przełożonego o zgodę na przynależność do stowarzyszeń i innych organizacji. Wystarczy, że pisemnie poinformują o tym dowódcę. Bez zmian pozostaje zakaz działalności w partiach politycznych.
Niektóre stanowiska w WOT wymagające specjalistycznej wiedzy, np. informatycznej, będą mogli zajmować żołnierze posiadający również kategorię zdrowia D. Chodzi o pozyskanie np. specjalistów w dziedzinach komputerowych.
Służba ma trwać od 12 miesięcy do 6 lat, z możliwością przedłużenia o kolejny okres.
Ustawa przewiduje wypłacanie świadczeń żołnierzom WOT podobnie jak żołnierzom rezerwy powołanym na ćwiczenia wojskowe. Oprócz tego ma być przyznawany comiesięczny dodatek "za gotowość bojową". Łącznie ma to być miesięcznie ponad 500 zł dla żołnierza i ponad 600 zł dla oficera.
Żołnierze WOT będą mieli obowiązek przechowywania umundurowania i ekwipunku wojskowego, stawiennictwa do służby rotacyjnej w umundurowaniu, zawiadamiania o zmianach pobytu.
Wg założeń MON obrona terytorialna ma w 2018 r. liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, a w roku 2019 - 53 tys. Do tego czasu koszty tworzenia i funkcjonowania WOT rząd szacował na 3,6 mld zł.
W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (po jednej w każdym województwie i dwie na Mazowszu). W pierwszej kolejności mają powstać brygady w woj. podlaskim, lubelskim i podkarpackim oraz cztery bataliony - w Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie i Siedlcach.
Jak mówił w grudniu minister Macierewicz, "trzy pierwsze brygady w zasadzie są już gotowe - a w każdym razie w ponad 50 proc. zorganizowane", "ukształtowane" są także "dowództwa batalionów, a i w dużym stopniu kompanii".
Wg szefa MON "zidentyfikowanych i przygotowanych do zaciągnięcia" do WOT jest ponad 10 tys. ochotników.
Dotychczas obrona terytorialna liczyła 30 batalionów złożonych z samych rezerwistów - osób, które mają za sobą służbę wojskową. Koncepcja obrony terytorialnej przyjęta przez MON po objęciu funkcji ministra przez Antoniego Macierewicza wzbudziła zastrzeżenia opozycji. PO i Nowoczesna uznały ją za próbę budowania "prywatnej armii" Macierewicza, nad którą szef MON będzie miał pełną kontrolę, kosztem modernizacji technicznej i zwiększania rzeczywistych zdolności obronnych sił zbrojnych. W trakcie prac parlamentarnych przedstawiciele PiS zapewniali, że użycie OT przeciwko polskim obywatelom jest wykluczone. Zastrzeżenia opozycji budziło także rozpoczęcie formowania WOT i rekrutacji do nich jeszcze zanim ustawa została uchwalona.
W ostatnich dniach Rządowe Centrum Legislacji zamieściło na swojej stronie internetowej projekty rozporządzeń ws. sposobu powoływania do terytorialnej służby wojskowej i sposobu jej pełnienia, a także określenia kwalifikacji przydatnych w WOT (np. kierowców, operatorów maszyn, płetwonurków, kucharzy, skoczków spadochronowych) i zwrotu kosztów związanych z ich uzyskaniem.