Putin rozdaje prezenty. Na liście obdarowanych reżim Kima
Rosja miała zawrzeć porozumienie z reżimem Kim Dzong Una w sprawie dostarczenia myśliwców MiG-29 i Su-27 do Pjongjangu w zamian za wysłanie północnokoreańskich żołnierzy na front wojny z Ukrainą - podał Euroasian Times. Według doniesień ma chodzić o myśliwce Mig-29 oraz Su-27. Podobne prezenty Władimir Putin w przeszłości sprawiał także innym reżimom.
Admirał Samuel Paparo, przywódca Dowództwa Indo-Pacyfiku Stanów Zjednoczonych, poinformował, że umowa zakłada, że Rosja dostarczy Korei Północnej "potężne, ale wczesne myśliwce czwartej generacji" - podał Euroasian Times.
Północnokoreański reżim Kim Dzong Una, według doniesień, miał wysłać do Rosji około 12 tysięcy żołnierzy. Do tej pory prawdopodobnie nie zostali oni skierowani na front, ale przebywają w europejskiej części Rosji, odbywając szkolenia.
Dowódca sił USA na Pacyfiku nie chciał wskazać, ile rosyjskich samolotów może zostać przekazanych Korei Północnej. Jednak niewykluczone, że choć reżim Kima miał zaoferować pomoc Władimirowi Putinowi dobrowolnie, to oczekuje od niego zdecydowanie więcej.
Według Paparo, Pjongjang może mieć oko na zaawansowane technologie wojskowe, w tym pojazdy powrotne pocisków balistycznych, nowoczesne systemy okrętów podwodnych i ulepszone możliwości obrony powietrznej.
Taka wymiana mogłaby znacząco wzmocnić pozycję militarną Korei Północnej w regionie. To ważne, bo jak przypomina "ET", północnokoreańskie lotnictwo jest najbardziej zacofanym rodzajem sił zbrojnych tego państwa.
Podobne prezenty w zamian za wsparcie w trwającej wojnie z Ukrainą, Moskwa przekazała także innym przeciwnikom USA. Na liście obdarowanych znalazł się m.in. reżim w Iranie.
W listopadzie 2023 r. Iran ogłosił, że otrzyma rosyjskie myśliwce Su-35 i śmigłowce szturmowe Mi-28. W zeszłym roku Teheran otrzymał również samoloty szkoleniowe Jak-130. Raporty sugerowały również, że Teheran może w przyszłości nabyć zaawansowany system obrony przeciwrakietowej S-400.
Z kolei we wrześniu zastępca sekretarza stanu USA Kurt Campbell stwierdził, że pomoc Chin w odbudowie "rosyjskiej machiny wojennej" jest odwzajemniana przez Moskwę wsparciem w obszarach, w których tradycyjnie niechętnie pomagała Pekinowi - chodzi m.in. o zaawansowane technologie okrętów podwodnych, lotniczych i rakietowych.