Putin zatrudnił Gerharda Schroedera

Gerhard Schroeder ma nową pracę. Były kanclerz RFN został szefem spółki zarządzającej Gazociągiem Północnym, którym Rosjanie będą pompować gaz na niemiecki rynek. Fotel dyrektora generalnego objął także Niemiec - Matthias Warnig, wieloletni znajomy Władimira Putina i b. oficer wschodnioniemieckiej Stasi, a obecnie główny koordynator grupy Dresdner Bank w Rosji.

O tym, że Schroeder znajdzie posadę w przemyśle gazowniczym mówiło się tuż po podpisaniu umowy między Rosją, a Niemcami w sprawie budowy Gazociągu Północnego. Jak się okazuje, nie były to tylko spekulacje prasowe. Szef rosyjskiego koncernu gazowego Gazprom Aleksiej Miller poinformował dzisiaj, że były niemiecki kanclerz stanie na czele komitetu akcjonariuszy spółki North European Gas Pipeline Company (NEGPC), operatora magistrali gazowej łączącej obydwa kraje.

Dyrektorem generalnym spółki został - jak ujawnia dziennik "Kommiersant" - Matthias Warnig, wieloletni znajomy Władimira Putina i b. oficer wschodnioniemieckiej Stasi, a obecnie główny koordynator grupy Dresdner Bank w Rosji.

Reklama

Komitet akcjonariuszy będzie jednym z dwóch - obok zgromadzenie akcjonariuszy - najwyższych organów zarządzających w tej spółce, utworzonej w listopadzie przez Gazprom oraz niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF. Rosyjskiemu koncernowi przypadło 51 proc. udziałów w North European Gas Pipeline Company, zaś jego niemieckim partnerom po 24,5 proc.

Ciut powyżej 4 mld euro

Budowa gazociągu właśnie się zaczęła. W piątek, w obecności premiera Rosji Michaiła Fradkowa i ministra gospodarki i technologii Niemiec Michaela Glosa, położono pierwsze spawy łączące dwa moduły rurociągu, który będzie liczył przeszło 1 tys. km długości.

"Stwarzamy warunki do stabilnej współpracy w sektorze energetycznym oraz zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w Europie i świecie" - powiedział Fradkow. "To największy projekt współpracy Rosji i Europy w sferze gazowej" - dodał.

Według Fradkowa, budowa Gazociągu Północnego ułatwi tranzyt rosyjskiego gazu do Europy i obniży jego koszty. "Im mniej ogniw pośrednich, tym tańsze i jakościowo lepsze jest wykonanie podjętych zobowiązań" - zauważył premier Rosji.

Obecny na uroczystości szef Gazpromu podał przybliżone koszty budowy podwodnej części gazociągu. Jak powiedział Aleksjej Miller, wyniosą one "ciut ponad 4 mld euro".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »