Pyrrusowe zwycięstwo, czyli sukces znad grobu

Opisywany przez Plutarcha Pyrrus, król Molossów, odniósł nad armią rzymską świetne zwycięstwa pod Herakleją (280 p.n.e.) i pod Ausculum (279 p.n.e.), ale okupił je tak ogromnymi stratami swoich oddziałów, że niedługo później poniósł ostateczną klęskę, wycofał się i zginął na ulicach Argos, i w mrokach historii, pozostawiając jedynie po sobie hasło "pyrrusowe zwycięstwo".

Opisywany przez Plutarcha Pyrrus, król Molossów, odniósł nad armią rzymską świetne zwycięstwa pod Herakleją (280 p.n.e.) i pod Ausculum (279 p.n.e.), ale okupił je tak ogromnymi stratami swoich oddziałów, że niedługo później poniósł ostateczną klęskę, wycofał się i zginął na ulicach Argos, i w mrokach historii, pozostawiając jedynie po sobie hasło "pyrrusowe zwycięstwo".

Sąd, już po raz drugi, uniewinnił były zarząd spółki JTT Computer, oskarżony o wyłudzenie VAT przy eksporcie i imporcie komputerów dla szkół. Zadziałała, chociaż nasze prawo nie jest oparte na precedensie, sprawa Optimusa. Przy pierwszym procesie, i uniewinnieniu, w uzasadnieniu zabrakło jasnego i nie budzącego wątpliwości stwierdzenia, że przedstawiciele kierownictwa spółki są niewinni i nie popełnili przestępstwa. Teraz znalazło się. I nic nie budzi wątpliwości. Czyżby?

Kilka lat temu wrocławskie JTT było jedną z najprężniej rozwijających się firm komputerowych w Polsce. Było wymieniane jednym tchem obok Optimusa, Computerlandu, zatrudniało kilkaset osób... Ot, wzięli sprawy we własne ręce, poszukiwali sposobów efektywnego robienia interesów. I o tyle porównanie JTT z Pyrrusem jest nie na miejscu, bo o ile Pyrrus sam wybrał się na wojnę z Rzymianami, o tyle JTT z nikim nie walczyło - co najwyżej z rynkiem, konkurentami, w przetargach. Tym razem to izba skarbowa postanowiła wziąć sprawy JTT w swoje ręce. I zrobiła to skutecznie oskarżając firmę o wyłudzenie VAT przy eksporcie i imporcie komputerów dla szkół. Cóż z tego bowiem, że - po kilku latach - sąd orzekł jednoznacznie niewinność zainteresowanych, brak przestępstwa, skoro brak również firmy JTT. Nikt już praktycznie nie wymienia jej nazwy, chyba że w kontekście "przypadku prawnego".

Reklama

Tak naprawdę wyrok jednoznacznie uniewinniający to dopiero początek. Czekamy na ciąg dalszy. A rozumiemy przez to przede wszystkim zwrócenie firmie 23 mln złotych niesłusznie pobranych podatków, wraz z odsetkami, i pociągnięcie do odpowiedzialności, przede wszystkim finansowej, ludzi odpowiedzialnych za kilkuletnie nękanie i upadek JTT. Bo dlaczego za ich bezprawne działania mamy płacić my wszyscy, podatnicy. To będzie wstęp do budowania prawdziwej "wolności gospodarczej".

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: wycofał się
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »