Raport SIPRI: Świat znowu się zbroi
Globalny handel bronią osiągnął w minionych 5 latach poziom najwyższy od czasów zimnej wojny. Największymi eksporterami broni są USA i Rosja, importerami Indie i państwa Bliskiego Wschodu.
Czasy politycznego odprężenia definitywnie minęły. Ćwierć wieku po zakończeniu zimnej wojny handel bronią na świecie znowu wyraźnie wzrósł. Jak wynika z opublikowanego w poniedziałek (20.02.2017) najnowszego raportu sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), eksport broni osiągnął w ostatnich pięciu latach poziom najwyższy od 1990 roku. W latach 2012 - 2016 globalny transfer broni wzrósł o 8,4 procent w porównaniu z latami 2007 - 2011. Według SIPRI powodem jest przede wszystkim rosnący popyt na broń w państwach Bliskiego Wschodu i Azji.
Największymi eksporterami broni są USA, na które przypada 33 procent światowego eksportu i Rosja, z 23-procentowym udziałem w globalnym transferze broni. Obydwa te kraje dominują na światowym rynku. Kolejne miejsca w tym rankingu zajmują Chiny (6,2 proc. globalnego udziału), Francja (6 proc.) i Niemcy (5,6 proc.).
Eksport broni z Niemiec zmniejszył się przy tym w minionych pięciu latach o 36 proc. - mimo rekordowego roku 2016. Tylko bowiem w ubiegłym roku sprzedaż broni z Niemiec utrzymywała się na poziomie lat 2007 - 2011, kiedy RFN była trzecim co do wielkości eksporterem broni i uzbrojenia. W aktualnym rankingu za lata 2012 - 2016 Niemcy znajdujące się na piątym miejscu wysyłały broń do 60 państw.
Czołowym eksporterem broni są obecnie Stany Zjednoczone. Ich udział w światowym eksporcie broni wzrósł w latach 2012 - 2016 w porównaniu do poprzedniego pięciolecia o 21 procent. - USA dostarczają broń do co najmniej 100 krajów, wyraźnie więcej niż jakiekolwiek inne państwo - powiedziała Aude Fleurant, dyrektor programu SIPRI ds. Światowych Wydatków Militarnych. Największym powodzeniem cieszą się pociski manewrujące i inna precyzyjna broń tego typu oraz systemy obrony powietrznej i rakietowej najnowszej generacji.
Niemal połowa amerykańskiego eksportu broni trafia do państw Bliskiego Wschodu. Rosja natomiast zaopatruje przede wszystkim Indie, Wietnam, Chiny i Algierię.
Głównym odbiorcą broni są, według raportu SIPRI, państwa Azji, Oceanii i Bliskiego Wschodu. Największym importerem jest jednak światowe mocarstwo atomowe Indie z 13-procentowym udziałem w globalnym imporcie: w latach 2012 - 2016 import broni wzrósł tam o 43 procent. Ogromnego skoku dokonał też Wietnam, który w ostatnim pięcioleciu przesunął się w rankingu największych importerów broni z 29 miejsca na 10.
Import broni w krajach Azji i Oceanii wzrósł łącznie o 7,7 proc., co odpowiada 43-udziałowi w globalnym imporcie broni. - Ponieważ nie istnieją żadne regionalne mechanizmy kontrolne, państwa azjatyckie nadal będą powiększały swoje arsenały - zaznaczył ekspert SIPRI Siemon Wezeman.
Ale także państwa Bliskiego Wschodu wyraźnie zwiększyły w ostatnim dziesięcioleciu wydatki na zbrojenia. Drugim co do wielkości importerem broni na świecie była w latach 2011 - 2016 Arabia Saudyjska. W porównaniu z okresem 2007 - 2011 import broni wzrósł w tym kraju o 212 procent. Po Arabii Saudyjskiej największym kupcem były Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny i Algieria.
- Mimo niskich cen ropy naftowej państwa tego regionu złożyły w 2016 roku dalsze zamówienia na broń, którą traktują jako decydujący instrument w obchodzeniu się z regionalnymi konfliktami i napięciami - wyjaśnił rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie Siemon Wezeman.
Na kontynencie afrykańskim w regionie subsaharyjskim głównymi importerami broni są Nigeria, Sudan i Etiopia.
Wraz z obawami w związku z polityką prowadzoną przez RosjÄ rośnie też zapotrzebowanie na nową broń u jej sąsiadów. Mimo to, jak wynika z raportu SIPRI, na Litwie, Łotwie i w Estonii poziom importu broni utrzymywał się w latach 2011 - 2016 na poziomie poprzedniego pięciolecia.
Polska zmniejszyła nawet w tych latach swoje wydatki na zbrojenia o 50 procent. SIPRI wskazuje jednak, że wraz z decyzją o kupnie 68 nowoczesnych pocisków manewrujących typu AGM-158A Warszawa ustanowiła w 2016 roku nowe standardy.
epd, afp, dpa, tagesschau.de / Elżbieta Stasik, Redakcja Polska Deutsche Welle