Reforma WIBOR-u: Kiedy zostanie wprowadzony nowy wskaźnik?
Członek zarządu NBP Paweł Szałamacha powiedział, iż pierwotne zapowiedzi, że od 1 stycznia 2023 rynek przejdzie na nowy wskaźnik zastępujący WIBOR, nie mogą być zmaterializowane. Dodał, że NBP będzie dbać o to, by wprowadzenie nowego wskaźnika nastąpiło w spokojny, "nieszokowy" sposób.
Działająca przy Komisji Nadzoru Finansowego grupa robocza wskazała indeks WIRON jako zamiennik obecnie stosowanego przez banki indeksu WIBOR. Według "Mapy Drogowej" reformy wskaźników referencyjnych, od grudnia 2022 r. uczestnicy rynku będą mogli stosować indeks WIRON w nowych instrumentach finansowych. Od 2023 r. banki będą mogły wprowadzać do oferty kredyty stosujące indeks WIRON równolegle z dotychczas oferowanymi kredytami WIBOR. Powszechne stosowanie nowego wskaźnika ma nastąpić w 2025 r.
Podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych członek zarządu NBP Paweł Szałamacha podkreślił, że celem NBP jest zadbanie o to, by migracja do nowego wskaźnika następowała w uporządkowany, spokojny sposób. - To zabiera szereg miesięcy. Podobne procesy w rozwiniętych gospodarkach trwały 2-3 lata. W związku z tym te pierwotne zapowiedzi, że już od 1 stycznia (2023 r., PAP) rynek przejdzie na nowy wskaźnik nie mogą być zmaterializowane - stwierdził.
Powtórzył, że NBP dba o to, by nowy wskaźnik był wprowadzony w spokojny, "nieszokowy" sposób.
Szałamacha odniósł się też do tzw. wakacji kredytowych, czyli możliwości zawieszenia spłaty rat kredytów złotowych na 4 miesiące w tym i 4 miesiące w przyszłym roku. - Jako Komitet Stabilności Finansowej, ale także jako NBP wyrażaliśmy swoje zdanie w trakcie prac parlamentarnych. Zabiegaliśmy o to, by wakacje kredytowe dotyczyły osób, które wykażą realne problemy w obsłudze kredytów - przypomniał. Wskazał, że według obecnych szacunków, koszt wakacji kredytowych dla banków w tym roku to ok. 13 mld zł.
Dodał, że wprowadzenie powszechnych wakacji kredytowych w znaczny sposób zniwelowało efekt podwyżki stóp procentowych. - Apelowalibyśmy o to, by programy tego typu były adresowane do osób, które realnie znajdują się w trudnych warunkach - powiedział członek zarządu NBP.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami