Reformie PKP grozi paraliż
Przekazanie kontroli samorządom nad udziałami w kolejowej spółce pasażerskiej PKP Przewozy Regionalne może nie dojść do skutku.
Wśród przedstawicieli samorządów wojewódzkich słychać coraz więcej głosów nawołujących do nie przejmowania kolejowej spółki.
Reforma pod warunkiem
Regiony chcą, by najpierw rząd zapewnił im dodatkowe pieniądze, które pozwoliłyby zmodernizować koleje regionalne. Chodzi o ogromne środki.
- Na samą modernizację taboru potrzeba w ciągu dziesięciu lata aż 15 mld zł. Daje to 100 mln zł rocznie na jedno województwo. Żaden region nie ma takich pieniędzy, bo jest to dwa razy więcej niż obecnie płacimy za realizowanie przewozów kolejowych - mówi Władysław Husejko, marszałek województwa zachodniopomorskiego.
- Chcemy przejąć przewozy regionalne, ale na zasadach partnerskich. Przy pełnym oddłużeniu spółki, sprawiedliwym podziale majątku i zapewnieniu regionom środków finansowych na rozwój - dodaje Bogdan Rzońca, wicemarszałek województwa podkarpackiego.
Odpowiedzi na to, co dalej z przekazaniem kolei regionalnych samorządom, będzie już w czwartek szukał Konwent Marszałków. Każde rozwiązanie jest możliwe, bo regiony są zdesperowane, tym co dzieje się na polskiej kolei w przededniu wejścia w życie ustawy, która pozwoli na reformę PKP.
- W ciągu ostatnich miesięcy postawa samorządów wobec przekazania nam PKP Przewozy Regionalne zmieniła się z pozytywnej w negatywną - ocenia Piotr Spyra, wicemarszałek województwa śląskiego.
Porządki czy wyprowadzka
Sytuacji nie poprawia to, że władze kolei, nie czekając na usamorządowienie PKP PR, rozpoczęły porządkowanie majątku poszczególnych spółek zależnych. Samorządowcy odczytali to jako próbę wyprowadzenia z PKP PR najbardziej wartościowych elementów składowych firmy przewozowej przed jej przekazaniem w ręce regionów. Ze spółki zostały wyłączone dochodowe przewozy międzywojewódzkie, czyli pociągi pośpieszne. Mają one trafić do PKP InterCity. Obecnie obie spółki konkurują ze sobą o klienta w segmencie ponadregionalnych, długodystansowych przejazdów kolejowych.
- Przenosimy do PKP InterCity tabor PKP PR, który służy do wykonywania 300 międzywojewódzkich połączeń. Samorządy nie chcą wykonywać takich przewozów, więc zapadła decyzja o przekazaniu majątku do innej spółki kolejowej - mówi Michał Wrzosek, rzecznik grupy PKP.
Do czego - zdaniem samorządowców - doprowadzi wyłączenie przewozów międzywojewódzkich ? Dlaczego samorządy chcą, by budżet państwa partycypował w przyszłym utrzymaniu samorządowej spółki PKP Przewozy Regionalne? Z jakich źródeł mogłyby pochodzić dodatkowe pieniądze dla samorządów ?
Mariusz Gawrychowski + Więcej: Gazeta Prawna 17.06.2008 (117) - str.4