Rekompensaty za wyższe ceny prądu powinny być wypłacone - minister aktywów
- Rekompensaty za wyższe ceny prądu powinny być wypłacone; szczególnie dzisiaj, kiedy wiele gospodarstw domowych i wielu Polaków stanie w obliczu ograniczenia swoich dochodów - powiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin w rozmowie z "Super Expressem". Jeszcze 7 maja Sasin kwestionował wypłacanie rekompensat.
Sasin przypomniał, że Ministerstwo Aktywów Państwowych przygotowało na początku roku projekt ustawy w tej sprawie, która 14 lutego została wpisana w kalendarz prac rządu.
- W wyniku regulacji zawartych w ustawie o działach za zapisy tej ustawy odpowiada teraz Ministerstwo Klimatu. Mam jednak nadzieję, że projekt zostanie przyjęty przez rząd. Ale decyzja zależy od kierownictwa Ministerstwa Klimatu, Rady Ministrów i wyniku prac
legislacyjnych. Nie mam jednak żadnej informacji, by sprawa rekompensat była kwestionowana - dodał wicepremier.
- Uważam, że rekompensaty, tak jak zostało zapowiedziane, powinny być wypłacone. Szczególnie dzisiaj, kiedy wiele gospodarstw domowych i wielu Polaków stanie w obliczu ograniczenia swoich dochodów - podkreślił w rozmowie z "SE".
Rząd stawia pod znakiem zapytania wypłacenie polskim rodzinom obiecywanych rekompensat za tegoroczne podwyżki cen prądu.
Od stycznia ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosły średnio o 12 procent. Rząd obiecywał, że na początku przyszłego roku odda nam za to pieniądze. Teraz w rozmowie z dziennikarzami RMF FM wicepremier Jacek Sasin przyznaje, że niekoniecznie. - Będziemy musieli sobie odpowiedzieć na to pytanie. Zapowiedź była. Projekt ustawy też. Tymczasem pojawiła się epidemia, która weryfikuje wiele naszych zamierzeń - mówi Jacek Sasin.
Decyzja ma zapaść w okolicach czerwca, lipca - czyli wtedy, gdy ruszą prace nad przyszłorocznym budżetem państwa. Ale nawet, jeśli wtedy rząd postanowi utrzymać rekompensaty, to jesienią, jeśli pojawi się druga fala koronawirusa, koszty walki z kryzysem wzrosną.
Obiecywane rekompensaty za podwyżki cen prądu miały kosztować dwa i pół miliarda złotych. Teraz Jacek Sasin zastanawia się, czy je wypłacić.Musimy wyważyć dwie rzeczy. Z jednej strony te ogromne potrzeby budżetu państwa na wsparcie kredytobiorców i zapobieżenie kryzysowi. Z drugiej strony mamy sytuację gospodarstw domowych - przekonuje wicepremier.
Rozważane jest wycofanie się z rekompensat lub ich obniżenie. One miały być uwzględniane w pierwszym przyszłorocznym rachunku i miały zrekompensować nam tegoroczne koszty podwyżek. Miały z tego skorzystać osoby najmniej zarabiające, te które mieszczą się w pierwszej stawce podatkowej.
Krzysztof Berenda, opr. Magdalena Partyła
CZYTAJ W RMF