Rewolucja w transporcie w USA. Latające taksówki coraz bliżej

Amerykańska firma Archer Aviation jest coraz bliżej uruchomienia komercyjnych lotów swoimi elektrycznymi taksówkami. Przedsiębiorstwo z Kalifornii uzyskało od Federalnego Urzędu Lotnictwa USA (FAA) kluczowy certyfikat - “Part 135”. Daje mu on pozwolenie na komercyjne loty eVTOL-ami - pionowo startującymi i lądującymi samolotami. Od rozpoczęcia świadczenia usług dzieli firmę jeden ważny dokument.

Archer Aviation jest drugą firmą na świecie, która otrzymała pozwolenie dla swoich elektrycznych taksówek. Uzyskanie Part 135 - Certyfikacji Przewoźnika i Operatora Powietrznego - ma być świadectwem, że spełnia ona najwyższe standardy operacyjne i bezpieczeństwa, które są wymagane do prowadzenia lotów. 

Krzyżówka drona i helikoptera

W praktyce oznacza to, że Archer Aviation wkrótce będzie mógł zaoferować usługi przewozu pasażerów. Powietrznymi taksówkami mają być tzw. pionowzloty - pionowo lądujące i startujące elektryczne samoloty eVTOL (electric vertical takeoff and landing aircraft) przypominające skrzyżowanie helikoptera z dronem. Futurystyczne pojazdy mają mieć zasięg do 100 mil (prawie 161 km) i prędkości do 150 mil na godzinę - ponad 243 km. 

Reklama

Elektryczne taksówki nazywają się Midnight i mają zrewolucjonizować transport miejski. Podobnie jak do samochodu pasażerskiego, tam też oprócz pilota mogą wsiąść cztery osoby z bagażami podręcznymi. Latające pojazdy zaoferują szybkie i wygodne połączenia, ominą uliczne korki a do tego - co bardzo podkreśla kalifornijska firma - zredukują zanieczyszczenia. Nowa technologia ma bowiem obniżyć emisję CO2. 

Brakuje jednego dokumentu

Kiedy Midnight też uzyska certyfikat FAA potwierdzający, że pojazd spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa i konstrukcji, Archer Aviation otrzyma pozwolenie na loty komercyjne i zacznie zmieniać model miejskiego transportu. Dyrektor generalny Archer Aviation, Adam Goldstein prognozuje, że taksówki powietrzne zaczną pełnić usługi już w przyszłym roku. 

Archer Aviation nie jest jedyną firmą, która chce zapoczątkować elektryczny transport powietrzny. Podobne plany ma np. Beta Technologies - prywatny startup z siedzibą w Vermont. Inną jest Joby Aviation, który poinformował o zakończeniu trzech z pięciu etapów uzyskania certyfikatu od FAA. Proces jest zwykle długi i skomplikowany. Archer Aviation zajął on dwa lata - informuje amerykańska telewizja CNBC. W tym czasie firma z Kalifornii musiała przesłać ponad 2 tys. stron dokumentów i 14 instrukcji opisujących procedury operacyjne, szkolenia i konserwację.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: transport | taksówki | elektryczne | FAA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »