Ropa z Rosji. Orlen gotowy na ewentualne sankcje

- Jeśli będzie decyzja związana z nałożeniem sankcji (na ropę z Rosji - red.), to możemy to zrobić w każdej chwili, jesteśmy zabezpieczeni. Jeśli decyzji nie będzie, to będziemy analizować umowy, które się kończą - powiedział w poniedziałek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Polska dywersyfikuje dostawy ropy naftowej. Do Gdańska przypłynął tankowiec z ropą, którą PKN Orlen sprowadził z norweskich złóż.

- Jesteśmy w pełni zdywersyfikowani, by zabezpieczyć pracę wszystkich naszych rafinerii. (...) Cały czas dywersyfikowaliśmy dostawy, jesteśmy w pełni przygotowani. Jeśli będzie decyzja związana z nałożeniem sankcji, to możemy to zrobić w każdej chwili, jesteśmy zabezpieczeni. Jeśli decyzji nie będzie, to będziemy analizować umowy, które się kończą - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej prezes PKN Orlen.

Jak poinformował, spółka ma umowę z rosyjskim koncernem Rosnieft do końca 2022 roku. Z kolei umowa z Tatnieft jest dłuższa, została zawarta na okres trzech lat.

Reklama

- Długoterminowych umów nie możemy zerwać, narazilibyśmy się na odszkodowania i długotrwałe procesy sądowe. Gdyby nałożone zostały sankcje, wówczas można by takie umowy zerwać - powiedział Daniel Obajtek.

- Prowadziliśmy od 4-5 lat proces dywersyfikacji dostaw ropy. Dziś w rafinerii w Płocku 50 proc. dostaw realizowanych jest z innych niż rosyjski kierunków - dodał.
Do Naftoportu w Gdańsku przypłynął tankowiec z ropą, którą PKN Orlen zaimportował z norweskich złóż na Morzu Północnym. Orlen sprowadził ok. 130 tys. ton ropy Johan Sverdrup - poinformował w poniedziałek PKN Orlen.

"Grupa Orlen sprowadziła ok. 130 tys. ton ropy Johan Sverdrup z norweskich złóż na Morzu Północnym. Tankowiec z surowcem zakupionym przez koncern przypłynął do Naftoportu w Gdańsku. PKN Orlen porozumiał się również w sprawie zwiększonych ilości innych dostaw spoza kierunku wschodniego. Podejmowane działania w pełni zabezpieczają ciągłość produkcji w rafineriach Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie" - podano w poniedziałkowym komunikacie PKN Orlen.

- To nie pierwszy i jedyny tankowiec. Mamy umowy długoterminowe. W następnych tygodniach będą wpływać następne tankowce, które będą nas zabezpieczać - powiedział podczas briefingu prasowego prezes Orlenu. - Poczyniliśmy też zamówienia, które gwarantują pracę rafinerii na kilkanaście miesięcy do przodu - dodał.

W komunikacie Orlenu dodano w nim, że działania te są kontynuacją dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, prowadzonej przez koncern na przestrzeni ostatnich czterech lat. Przypomniano, że jeszcze w 2013 roku aż 98 proc. surowca przerabianego w Płocku stanowiła ropa Rebco, czyli ze Wschodu. Obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie ok. 50 proc., reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA, Afryki Zachodniej, a także z Norwegii.

Ropa naftowa. Przyspieszona dywersyfikacja dostaw

"Zakup surowca z norweskich złóż to kolejny przykład prowadzonej przez nas dywersyfikacji dostaw ropy, która gwarantuje stabilność i ciągłość pracy naszych rafinerii, a także wzmacnia bezpieczeństwo energetyczne Polski. Zapotrzebowanie Grupy Orlen na ropę w kraju, już po połączeniu z Grupą Lotos, wyniesie rocznie około 26 mln ton. Skala ma znaczenie. Umożliwi dalsze nawiązywanie i wzmacnianie relacji ze światowymi producentami surowca. To właśnie strategiczny cel budowy koncernu multienergetycznego. Umowy, które podpisaliśmy w ramach procesu fuzji z Lotosem, obejmują dostawy do 20 mln ton wysokiej jakości surowca z pewnego źródła i oznaczają zacieśnienie relacji handlowych. To zwiększy niezależność koncernu i bezpieczeństwo energetyczne całego regionu" - powiedział cytowany w komunikacie prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

W komunikacie dodano, że w Polsce nie brakuje paliwa i że w razie konieczności Orlen ma możliwość ewentualnego uzupełniania dostaw zarówno z dwóch rafinerii Grupy w Czechach, jak i z rafinerii w Możejkach. W przypadku rafinerii na Litwie transport możliwy jest zarówno drogą kolejową, jak i morską. W pierwszej kolejności rafinerie Grupy Orlenie w Czechach i na Litwie będą jednak zaspakajały potrzeby w regionie. Orlen podał także, że zabezpieczone są wszystkie procesy logistyczne związane z dostawą paliw i że nie występują przerwy w funkcjonowaniu terminali i baz magazynowych.

Na polskich stacjach nie zabraknie paliwa?

"Koncern jest przygotowany, by każdy mógł kupić paliwo na stacjach. To efekt prowadzonych wcześniej inwestycji i decyzji podjętych przez Zarząd PKN Orlen. W kwietniu 2021 roku odkupiona została spółka OTP, czyli największy w Polsce przewoźnik drogowy paliw ciekłych, co dzisiaj umożliwia spółce pełną kontrolę nad produktem w całym łańcuchu logistycznym. Z kolei w czerwcu 2021 roku dokonano zakupu terminalu przeładunkowego paliw w Mockavie, na granicy polsko-litewskiej, dzięki czemu, z pominięciem Białorusi, na polski rynek może trafiać duży wolumen produkcji oleju napędowego i benzyn z rafinerii w litewskich Możejkach" - podano w komunikacie PKN Orlen.

Przypomniano, że koncern posiada własną spółkę kolejową Orlen KolTrans, która dowozi paliwo praktycznie do wszystkich baz koncernu na terenie całego kraju. Dodano, że od czterech lat zwiększana jest też pojemność magazynowa w terminalach PKN Orlen.

Wskazano, że koncern jest aktywny na cały świecie i wykorzystuje każdą możliwość podjęcia szerszej współpracy z dostawcami z Europy i spoza kontynentu. Do Polski dociera ropa naftowa m.in. z Nigerii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, czy Stanów Zjednoczonych, a także z Norwegii. Ze złóż na Morzu Północnym koncern pozyskuje takie gatunki ropy, jak: Forties, Oseberg, Johan Sverdrup, Troll, Brent czy Ekofisk. Z kolei z Afryki Zachodniej sprowadzana jest ropa Forcados i Bonny Light. W koszyku dostaw Grupy Orlen znajdują się też gatunki WTI, Bakken i Mars wydobywane w Stanach Zjednoczonych.

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »