Rosja boi się stowarzyszenia Ukrainy z Unią
Dopiero dziś napłyną pierwsze komentarze i oceny po wczorajszym spotkaniu w Mińsku na Białorusi prezydentów Rosji, Ukrainy, Kazachstanu oraz szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
Omawiano sytuację na wschodniej Ukrainie, gdzie toczą się walki prorosyjskich separatystów i wojsk rządowych. Prezydenci Rosji, Białorusi i Kazachstanu, czyli państw tworzących Unię Celną, ustalali też ze stroną ukraińską przyszłe relacje handlowe po podpisaniu przez Kijów umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział m,in. że wkrótce będzie opracowany plan obustronnego zawieszenia broni na wschodzie kraju.
Poinformował też, że kolejna tura negocjacji na szczeblu ministerialnym w kwestiach energetycznych między Ukrainą, Unią Europejską i Rosją odbędzie się 6 września.
Władimir Putin z kolei zapowiedział, że do 12 września mają zostać sformułowane propozycje odnośnie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią. . Rozmowy dwustronne będą kontynuowane i zostanie utworzona w tym celu specjalna trójstronna grupa robocza z udziałem przedstawicieli Moskwy, Kijowa i Brukseli.
Następstwa umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią dla innych krajów do tej pory blisko związanych gospodarczo, w tym z Rosją, były tematem rozmowy w cztery oczy Putin- Poroszenko. Rosyjski prezydent podkreślał, niesie ona duże zagrożenie dla rosyjskiej gospodarki. Wymienił między innymi inne normy techniczne i fitosanitarne obowiązujące we Wspólnocie, które utrudnią wymianę handlową i współpracę przemysłową między obu krajami.
Wcześniej Władimir Putin odnosząc się podczas szczytu do umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Ukrainą, a Unią Europejską, która ma zostać ratyfikowana w przyszłym miesiącu, oświadczył, że Rosja "zawsze szanowała i szanuje wybory innych narodów, ale - jak podkreślił - nie powinny się one odbywać kosztem innych nacji.
Prezydenci rozmawiali też o zakończeniu rozlewu krwi na Ukrainie i rozpoczęciu politycznych negocjacji. Władimir Putin oświadczył, że Moskwa nie może negocjować warunków zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie, gdyż nie jest stroną.