Rosjanie kąpią się w mleku i zamykają bary McDonald's
Rosjanie zamykają bary amerykańskiej sieci McDonald's powołując się się na liczne uchybienia sanitarne. Ci sami Rosjanie zapomnieli, że ich pijani pracownicy serowarni kąpią się w... mleku. Smacznego!
- Rosyjska służba ochrony konsumentów Rospotriebnadzor przeprowadza niezapowiedziane kontrole w barach McDonald's w obwodzie swierdłowskim na Uralu - poinformowała w czwartek szefowa lokalnego oddziału tych służb, Natalia Łukjancewa.
W środę rosyjskie służby wydały czasowy zakaz działalności dla czterech lokali McDonald's w Moskwie. Powołały się na liczne uchybienia sanitarne wykryte w trakcie kontroli w dniach 18-20 sierpnia.
W następstwie zakazu McDonald's wstrzymał pracę trzech z tych lokali, w tym najbardziej znanego, położonego przy placu Aleksandra Puszkina. Ten lokal to najstarszy bar McDonald's w Rosji - działa od 1989 roku - i największy w Europie.
Amerykańska firma zapowiedziała w środę, że bada zarzuty dotyczące naruszenia norm sanitarnych i chce jak najszybciej otworzyć zamknięte placówki.
O aferze w Omsku pisały Fakty INTERIA.PL
W Jekaterynburgu, stolicy obwodu swierdłowskiego, McDonald's ma osiem barów.
KOMENTARZ INTERIA.PL
Akcja wymierzona w amerykańskie bary ma czysto polityczny charakter. Rosjanie kąpiący się w mleku, z którego robi się sery, są ostatni, którzy mogą krytykować czystość w barach McDonald's.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Rosyjska służba ochrony konsumentów Rospotriebnadzor, po decyzji o zamknięciu czterech lokali sieci McDonald's w Moskwie, zapowiada masowe kontrole w pozostałych restauracjach sieci. Rospotriebnadzor tłumaczy decyzję o ich kontroli skargami klientów. Oficjalnym powodem zamknięcia moskiewskich lokali było naruszenie norm sanitarnych.
Jak napisała rosyjska gazeta "Kommiersant", kontrola restauracji McDonald's obejmie cały kraj. Na celowniku służb znajdą się lokale działające w 16 obwodach, a także w Kraju Krasnodarskim, w tym w Soczi. Według dziennika, dochód z działalności kilkuset funkcjonujących na rosyjskim rynku fast foodów w 2013 r. wyniósł 63 mld rubli (1,7 mld dolarów). Dzienny dochód czterech zamkniętych barów w Moskwie wynosił 5 mln rubli (140 tys. dol).
Źródło: RUPTLY/x-news