Rosnąca administracja to rak toczący polską gospodarkę
Zdaniem Pracodawców RP, należy powstrzymać rozrost administracji wszelkich szczebli, a także przygotować program weryfikowania kompetencji i przydatności kadry urzędniczej. Warto przyjrzeć się też mechanizmom pociągania urzędników do odpowiedzialności za błędne decyzje - na dziś wydaje się, że pozostają one niewykorzystane.
Po chwilowym zmniejszeniu w 2011 r. liczba urzędników publicznych wraca do rekordowego poziomu z 2010 r. - obecnie mamy 436 tys. etatów urzędniczych wobec niespełna 438 tys. dwa lata temu. Zwiększa się liczba urzędników w administracji zarówno centralnej, jak i samorządowej.
- W ciągu ostatnich 20 lat zatrudnienie w instytucjach i urzędach publicznych zwiększyło się ponadtrzykrotnie - przypomina ekspert Pracodawców RP Piotr Wołejko.
- Niestety w tym samym czasie nie opracowano kryteriów oceny efektywności działań urzędników. Nie oszacowano także, ile kosztują konkretne zadania, którymi urzędnicy się zajmują - dodaje ekspert.
Efekt jest taki, że nie wiadomo, ilu urzędników powinno zajmować się danymi sprawami i jakie są tego koszty. Sprzyja to rozrostowi administracji. Warto przy tym pamiętać, że to przedsiębiorcy, a nie urzędnicy, przyczyniają się do wzrostu gospodarczego.
- Najwyższy czas dokładnie prześwietlić pracę urzędników zatrudnionych w administracji państwowej. W biznesie ocena jakości pracy jest czymś najzupełniej normalnym. Podobna powinna być praktyka urzędów i instytucji publicznych. Pytanie tylko, czy urzędnicy będą w stanie samodzielnie dokonać takiej oceny - zastanawia się Piotr Wołejko.
Z drugiej strony, należy zwrócić uwagę na skomplikowanie i coraz większą liczbę przepisów, co jest jedną z przyczyn rosnącej armii urzędników. Jednak bez szkody dla gospodarki oraz budżetu państwa można wyeliminować bądź ograniczyć wiele barier, które dziś powstrzymują przedsiębiorczych Polaków przed założeniem biznesu. Dlatego Pracodawcy RP postulują szybką deregulację działalności gospodarczej, najlepiej w modelu UE+0.
- Nie ma potrzeby, by istniały regulacje wykraczające poza - i tak wyśrubowane - normy i standardy unijne - mówi Wołejko. Uważa on, że eliminacja barier sprawi, iż wiele stanowisk urzędniczych stanie się niepotrzebnych, spadną więc koszty funkcjonowania administracji, a jednocześnie sprawniej i szybciej będzie można rozpocząć czy też rozwinąć działalność gospodarczą.
Dodatkowo należy położyć nacisk na rozwój e-administracji, która powinna ułatwić kontakty na linii państwo-obywatel i państwo-przedsiębiorca, a także uwolnić klientów administracji od potrzeby przedstawiania zaświadczeń bądź oświadczeń. Urzędy powinny bowiem mieć dostęp do zbieranych przez siebie danych, a wymiana informacji pomiędzy nimi musi stać się standardem.
O zatrudnieniu w urzędach pisała m.in. wtorkowa "Rzeczpospolita".
Pracodawcy RP