Rośnie irackie konsorcjum Bartimpexu
Rośnie konsorcjum Bartimpexu na Irak. Dołączyły do niego PSE, spore szanse ma CF Cefarm i podobno Orlen. Żeby zwiększyć szanse naszych firm, Bartimpex jest gotów powiązać kapitałowo swój Bank Współpracy Europejskiej z Jordan National Bank.
Aleksander Gudzowaty, dyrektor generalny Bartimpexu, przygotowuje spółkę do rywalizacji o kontrakty w Iraku. Ale nie tylko. Na celowniku Bartimpex Industrial Group (BIG) - konsorcjum polskich firm powołanego przez spółkę jednego z najbogatszych Polaków - znalazł się cały region Bliskiego Wschodu. Jest więc o co walczyć. Receptą na sukces ma być szeroka i kompletna oferta BIG, który już ma swoje przedstawicielstwo w Iraku. Problem w tym, że konkurencja jest ogromna.
Kupą Mości Panowie!
- Nasze firmy są za małe, aby samodzielnie wziąć udział w przedsięwzięciach na terenie Iraku. Bez sensu byłoby także konkurowanie ze sobą polskich spółek w Iraku. Im szerszą będziemy mieć ofertę, tym łatwiej będzie spełnić oczekiwania potencjalnych partnerów - mówi Kazimierz Adamczyk, zastępca dyrektora generalnego PHZ Bartimpex.
Z tych powodów we wtorek konsorcjum podpisało umowę z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Kolejną firmą, która ma dużą szansę znaleźć się w konsorcjum, może być Centrala Farmaceutyczna Cefarm. Ale to nie koniec.
- Nadal prowadzimy rozmowy z innymi firmami. Niektóre są bardzo zaawansowane - dodaje
Aleksander Gudzowaty, właściciel Bartimpexu.
Nie ujawnia, o jakie firmy chodzi. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że jedną z nich może być PKN Orlen, który wcześniej starał się zaistnieć w Iraku w konsorcjum z Polimexem-Cekopem.
Polsko-arabski alians
Bartimpex przygotowuje już infrastrukturę dla obsługi współpracy gospodarczej między krajami arabskimi a Polską. W tym celu Bank Współpracy Europejskiej, w którym Bartimpex ma 44-proc. udział, nawiązał kontakt z Jordan National Bank. To ważny partner. JNB prowadził interesy z Irakiem, obsługując program ,,żywność za ropę". W planach jest połączenie kapitałowe obu podmiotów. Na jakich zasadach? Tego jeszcze nie wiadomo.
- Musimy przeanalizować sytuację banków i uzyskać odpowiednie zezwolenia. Dopiero wówczas usiądziemy do stołu i zadecydujemy o kolejnych krokach. Jesteśmy zainteresowani szybkim osiągnięciem konsensusu. W grę wchodzi podwyższenie kapitału BWE i objęcie nowych akcji przez JNB lub też wymiana akcji. Arabski partner może liczyć na znaczący pakiet - mówi Kazimierz Adamczyk.
Na razie walczymy
Konsorcjum Bartimpexu nie chce polegać tylko na współpracy z Amerykanami.
- Trzeba liczyć się z tym, że za jakiś czas Irak będzie odbudowywany z irackich funduszy przez irackie firmy. Musimy być na to przygotowani i już teraz nawiązać współpracę z arabskimi firmami. A to nie jest tak proste jak w Europie - podkreśla Kazimierz Adamczyk.
To jednak nie zniechęca Bartimpexu. Wiadomo już, że wysiłki przedstawicieli BIG powoli przynoszą efekty.
- Nie mogę w tej chwili wymieniać projektów, w których chcemy brać udział, ale na wiele zapytań ofertowych w różnych przetargach już odpowiedzieliśmy. Walczymy o to, żeby dostać zlecenia, ale to długa droga. W kilku przypadkach jesteśmy blisko celu. Chodzi tu o dostawy na Bliski Wschód polskich towarów wartych do kilkudziesięciu milionów dolarów. Finalizacji spodziewamy się pod koniec roku - twierdzi Kazimierz Adamczyk.
Konsorcjum Bartimpexu zabiega także o kontrakt na odbudowę i zagospodarowanie pól naftowych w Iraku. Jego wartość szacuje się na bagatela 1,5 mld USD (6 mld zł).
- Chodzi tu oczywiście o jakąś część tego kontraktu. Zamierzamy wystąpić w roli podwykonawcy amerykańskiego partnera - mówi Kazimierz Adamczyk.
Czas pokaże, czy starania BIG przyniosą efekty. Dotychczas konsorcjum nie podpisało żadnego kontraktu na Bliskim Wschodzie.