Rosyjski bank nie chce działać na Krymie
Jeden z największych rosyjskich banków państwowych Sberbank nie będzie prowadził działalności na Krymie. Jak poinformował prezes tej instytucji German Gref - "na razie nie ma planów wejścia na tamten rynek".
Anektowany w ubiegłym roku przez Rosję półwysep został objęty unijnymi i amerykańskimi sankcjami gospodarczymi.
Gref, cytowany przez rozgłośnię Echo Moskwy przyznał, że jego decyzja ma związek z zachodnimi sankcjami. Sberbank znalazł się na liście rosyjskich banków, które dotknęły zachodnie restrykcje i nie chce pogorszyć swojej międzynarodowej sytuacji.
Według Germana Grefa, Sberbank chce uwolnić spod sankcji swoją spółkę działającą w Turcji czyli DenizBank.
W związku z amerykańskimi i unijnymi restrykcjami na Krymie prawie nie działają międzynarodowe systemy kart płatniczych. W hotelach, restauracjach i sklepach przyjmowana jest tylko gotówka. Na całym półwyspie zaledwie kilka bankomatów obsługuje zagraniczne karty.