Rosyjski miliarder idzie na wojnę z Kremlem. Od Unii chce zniesienia sankcji

Arkady Wołoż, jeden z objętych sankcjami rosyjskich oligarchów, zwrócił się do organów Unii Europejskiej z wnioskiem o ich nieprzedłużanie - podaje "Financial Times". Ma to związek z niepopieraniem przez niego polityki prowadzonej przez Putina, o czym zdecydował się oficjalnie powiedzieć. UE podejmie decyzję w tej sprawie w przyszłym miesiącu.

Jak informuje "Financial Times", jeden z rosyjskich miliarderów, będący współzałożycielem firmy technologicznej Yandex, Arkady Wołoż, zawnioskował do organów Unii Europejskiej o zniesienie sankcji, które zostały na niego nałożone w związku z konfliktem zbrojnym w Ukrainie. Rosjanin oficjalnie deklaruje niechęć do Putina i prowadzonej przez niego polityki, stąd jego wniosek. 

Wołoż sprzeciwia się Putinowi

"FT" przypomina, że Wołoż mieszka od 2014 roku w Izraelu i nie pojawił się w Rosji od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. Po nałożeniu na niego unijnych sankcji złożył rezygnację z funkcji dyrektora firmy Yandex. Zrzekł się prawa głosu po tym, jak UE nałożyła na niego w zeszłym roku sankcje za, jak to określiła, współudział Yandex w wojnie.

Reklama

Wniosek ma zostać rozpatrzony przez unijnych urzędników w przyszłym miesiącu. Decyzja może mieć wpływ na innych rosyjskich przedsiębiorców, którzy mogą próbować powielić krok Wołoża. Brytyjski dziennik komentuje, że będzie to pierwsza taka sytuacja, która pokaże, czy Unia jest w stanie nagrodzić tych Rosjan, którzy otwarcie sprzeciwiają się Kremlowi. 

Sam Wołoż nie udzielił "FT" komentarza. 

Rosyjscy oligarchowie czekają na procedury

Wołoż, podobnie jak wielu innych oligarchów, od samego początku wojny był nieprzychylny Putinowi, jednak powstrzymał się od nieprzychylnych wypowiedzi, aż do początku tego miesiąca. Bliscy Wołoża informują, że miliarder ma nadzieję, że nałożone na niego sankcje nie zostaną przedłużone po 15 września, gdy te obowiązujące wygasną. 

"FT" informuje, że rzecznik Komisji Europejskiej podkreślił, że sankcje UE mogą zniesione zgodnie z orzeczeniami sądu lub jeśli państwa członkowskie uznają, że istnieją "przekonujące dowody", że dana osoba lub podmiot "nie spełnia już kryteriów umieszczenia w wykazie".

Jak dotąd jedyną osobą, która dzięki swoim antywojennym poglądom uniknęła kolejnych sankcji jest Oleg Tinkow. Decyzję w tej sprawie podjęła Wielka Brytania. Kilku innych objętych sankcjami rosyjskich oligarchów przyznało w rozmowie z dziennikiem, że ze względu na brak formalnej procedury odnośnie ich zniesienia w USA, UE i Wielkiej Brytanii nie czują się wystarczająco zachęceni do oficjalnego wystąpienia przeciw Putinowi. Jednocześnie zadeklarowali, że są w stanie podpisać odpowiednie oświadczenia, jeśli takie procedury zostałyby przyjęte.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | sankcje wobec Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »