Rosyjskie embargo: sprawa polityczna

Rosyjskie embargo na polską żywność ma podtekst polityczny - twierdzą nasi politycy. Nie ma żadnego tła politycznego - zarzeka się Moskwa. Być może sprawę uda się wyjaśnić szefom dyplomacji obydwu krajów. Stefan Meller zapowiedział, że w najbliższych dniach spotka się z Siergiejem Ławrowem.

Szef dyplomacji Meller udaje się do Moskwy w podwójnej roli - jako ustępujący ambasador i nowy szef dyplomacji. - Poza wszystkimi tradycyjnymi wątkami, wątek żywności będzie przeze mnie poruszony - zapowiada minister.

Zbiegnięcie się w czasie oświadczenia strony rosyjskiej i sejmowego głosowania nad wotum zaufania dla rządu dało powody do rozważań o politycznym podtekście embarga. Były już szef dyplomacji Adam Rotfeld uważa, że to nie tylko próba testowania nowego rządu, ale także chęć ustawienia Polski w niedogodnej pozycji w negocjacjach. - Jest to próba pogorszenia stosunków, by potem można je było polepszyć. Jeśli ktoś twierdził, że osiągnęliśmy dno, teraz widzi, że się mylił - dodaje.

Reklama

Optymizmu nie widać także u nowego szefa dyplomacji. Stefan Meller przyznaje, że nie ma na razie pomysłu, jak rozwiązać problem zakazu importu z Polski. - Na razie się zapoznaję z tym, co naprawdę się dzieje - twierdzi. Minister także nie wierzy w przypadkowy zbieg okoliczności, liczy jednak, że spotkanie z Siergiejem Ławrowem pozwoli wyjaśnić wszystkie wątpliwości.

Zakaz importu do Rosji mięsa i produkcji roślinnej nie ma tła politycznego - twierdzi natomiast rosyjskie MSW. Dyplomaci utrzymują, że decyzja jest podyktowana praktykami, których polskie władze nawet nie próbowały ukrócić.

Jednak restrykcje mogą dotknąć nie tylko polskich producentów, ale i rosyjskich konsumentów. Mogą bowiem spowodować podwyżkę cen na rynku mięsa w Rosji - pisze gazeta "Izwiestia". W sumie procent importu mięsa z Polski nie jest duży - najwyższy w przypadku wieprzowiny, która stanowi pięć procent całego rynku. Jednak przed świętami jest on bardzo wyczulony na wszelkie negatywne sygnały i może zareagować podwyżką cen.

Przypomnijmy. Rosja zapowiedziała wstrzymanie importu z Polski produktów pochodzenia roślinnego. Od czwartku natomiast obowiązuje zakaz sprowadzania polskiego mięsa i jego przetworów. Oficjalnym powodem wprowadzenia embarga jest fałszowanie przez polskich eksporterów certyfikatów sanitarnych ze znakiem wodnym.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: sprawy | Stefan | szef dyplomacji | embargo | polityczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »