Rosyjskie majątki posłużą odbudowie zniszczeń w Ukrainie?

- Zleciłem zespołowi prawnemu Rady Europejskiej przygotowanie możliwych sposobów konfiskaty rosyjskich aktywów i przekazania ich na rzecz odbudowy Ukrainy po zakończeniu wywołanej przez Rosję wojny - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla Interfax-Ukraina.

- Moim zdaniem to jest kwestia uczciwości, nie sam pomysł zamrożenia aktywów, ale konfiskata w celu udostępnienia tych pieniędzy ukraińskim władzom na rzecz funduszu powierniczego i innych celów (...), w szczególności dla odbudowania kraju. To kwestia uczciwości, sprawiedliwości - wyjaśnił Michel.

Szef Rady Europejskiej podkreślił, że przekierowanie rosyjskiego majątku na rzecz pomocy Ukrainie nie jest proste ze względu na komplikacje prawne i czas potrzebny na wprowadzenie takiego rozwiązania, jednak jest przekonany, że "to niezwykle ważne, aby nie tylko zamrozić rosyjskie aktywa, ale także, aby móc je skonfiskować i wykorzystać w celu odbudowy Ukrainy".

Reklama

Michel udzielił wywiadu telefonicznie z Warszawy, gdzie w piątek rozpoczyna się Międzynarodowa Konferencja Darczyńców na rzecz Ukrainy zainicjowana przez Polskę i Szwecję, mająca na celu zebranie funduszy dla ogarniętego wojną kraju.

Jako najważniejszy punkt konferencji polityk wymienił właśnie pomoc w odbudowie kraju. Wedle szefa Rady Europejskiej zadaniem Europy nie jest jednak przywrócenie Ukrainy z przeszłości, ale zbudowanie kraju "nowoczesnego, zamożnego, patrzącego w przyszłość", co oznacza, że m.in. infrastruktura ma być zaprojektowana zgodnie z najnowocześniejszymi wymaganiami. Nazwał te zamierzenia "europejskim planem Marshalla dla Ukrainy".

Michel wypowiedział się także o nowym, szóstym pakiecie sankcji, jakie zaproponowała Komisja Europejska, w tym o zakazie importu rosyjskiej ropy, do którego nie są przekonane wszystkie kraje członkowskie UE. Przekazał, że pracuje nad tym, aby w krótkim czasie kraje unijne mogły zająć taką samą pozycję w stosunku do przedstawionych w środę propozycji.

Zapytany o proces akcesyjny Ukrainy, polityk odpowiedział, że istnieją pewne warunki i wymagania, jakie Unia Europejska musi wziąć pod uwagę w celu przyjęcia nowego państwa członkowskiego. Jak dodał jednak, sytuacja Ukrainy jest wyjątkowa.

- To jasne, że jest to proces oparty na reformach, ponieważ kwestia członkostwa jest związana ze wspólnym podejściem do podstawowych elementów, takich jak praworządność, niezależność sądownictwa, walka z korupcją, wspólny rynek, reformy gospodarcze (...). Jest jednak również jasne, że z powodu wojny na Ukrainie Komisja Europejska będzie zobowiązana wyjaśnić, jak poradzimy sobie z tematem powiększenia, ponieważ jest to kwestia geopolityczna, przyszłości Europy, przyszłości bezpieczeństwa, dostatku, stabilizacji na całym kontynencie europejskim - wyliczał Michel.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Ukraina | Rada Europejska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »