Rosyjskie surowce wciąż płyną na Zachód

Przez Ukrainę cały czas płynie rosyjski gaz, tranzyt tą drogą pozostaje na wysokim poziomie. Przywracane są też częściowo moce gazociągu jamalskiego. Jak na razie Rosja realizuje scenariusz nakreślany przez analityków - realizuje dostawy w ramach kontraktów, ograniczając dodatkową sprzedaż spotową. Rynki biorą pod uwagę, że w ramach odwetu za sankcje Moskwa może wstrzymać eksport surowców. Z drugiej jednak strony wpływy z ich sprzedaży zasilają w istotnym stopniu rosyjski budżet.

Obecna nominacja, jeśli chodzi o przesył przez Ukrainę, wynosi 105,8 mln m sześc., podczas gdy w niedzielę było to 107,3 mln m sześc. W ostatnich dniach przywrócony został też częściowo przesył gazociągiem Jamał-Europa przez Białoruś i Polskę do Niemiec. Koncern nie tłoczył nim gazu od grudnia zeszłego roku. W nocy z piątku na sobotę zarezerwowane zostało 17 proc. przepustowości, z soboty na niedzielę 45 proc., a z niedzieli na poniedziałek 10 proc. Na cały nowy dzień 28 lutego przepustowość nie była zarezerwowana.

Zapotrzebowanie na gaz w Europie rośnie za sprawą pogody. Po tygodniach dużego zachmurzenia, deszczu i silnych wiatrów niebo w Europie przejaśniało. Dotarły tu chłodniejsze masy powietrza, a nocą temperatura regularnie spada poniżej zera. Wraz ze zmianą pogody zmniejszyła się siła wiatru, co z kolei wpłynęło na spadek produkcji energii z farm wiatrowych. Jak wynika z danych WindEurope, turbiny wiatrowe dostarczyły w weekend niespełna 20 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną na Starym Kontynencie, z kolei we wcześniejszych dniach było to ok. 25 proc.

Rynki rozchwiane

Holenderskie kontrakty na gaz zwyżkowały w poniedziałek rano o 36 proc. po tym, jak w niedzielę szef unijnej dyplomacji Josep Borrell ogłosił, że pewna grupa rosyjskich banków zostanie wyłączona z systemu SWIFT. Około połowa rezerw finansowych rosyjskiego banku centralnego będzie zamrożona.

Reklama

Jak wskazuje w swojej analizie Iwona Wiśniewska z Ośrodka Studiów Wschodnich, wiele wskazuje na to, że decyzja o odłączeniu od systemu SWIFT tylko niektórych rosyjskich banków ma związek z obawami o stabilność dostaw surowców energetycznych z Rosji. Nawet ten krok może mieć bowiem negatywne konsekwencje dla części transakcji dotyczących sprzedaży surowców.

- Niektóre firmy traderskie handlujące rosyjską ropą sygnalizują, że w pierwszych dniach, a nawet tygodniach po wprowadzeniu restrykcji część transakcji może zostać wstrzymana do czasu uzyskania przez uczestników rynku pełnej jasności w zakresie zasad działania w nowych warunkach prawnych - ocenia ekspertka.

Nerwowość na rynkach jest bardzo duża. Gazprom podgrzewa atmosferę, informując, że uzupełnienie rezerw gazu w europejskich magazynach po ostatnim sezonie grzewczym wymagać będzie zatłoczenia tak dużych ilości, jakie nigdy nie były pompowane w ciągu jednego sezonu letniego. - To bardzo poważne wyzwanie, biorąc pod uwagę m.in. dzienne limity wielkości zatłaczania, które są ściśle ograniczone możliwościami technologicznymi magazynów. Ponadto całkowita ilość gazu dostępna na rynku europejskim jest silnie uzależniona od popytu na rosnącym rynku azjatyckim - ostrzega spółka.

Koncern wciąż nie ma w planach sprzedaży surowca poprzez elektroniczną platformę handlową. Ostatnia taka transakcja została zarejestrowana 13 października 2021 roku. Działalność handlowa platformy ustała po tym jak wstrzymano certyfikację Nord Stream 2. W 2021 roku tą drogą sprzedano 7,3 mld m sześc. gazu, a w 2020 r. 27,5 mld m sześc.

Tego też spodziewali się analitycy. Oceniali, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest kontynuacja polityki realizowanej przez ostatni rok, czyli dostarczanie gazu w ramach umów długoterminowych zgodnie z planem, przy jednoczesnym ograniczaniu dodatkowej sprzedaży spotowej.

Każdy kij ma dwa końce

Rynki europejskie liczą się z tym, że Rosja może odpowiedzieć Zachodowi na sankcje wstrzymaniem wysyłki surowców energetycznych, ale uważają taką decyzję za mało prawdopodobną. Zdaniem ekspertów Putin raczej nie zdecyduje się na taki krok, bo to przecież oznaczałoby zasadniczy spadek wpływów do rosyjskiego budżetu.

A ten w dużym stopniu zależy od eksportu węglowodorów. Całościowo, uwzględniając wpływy z opodatkowania, z ceł eksportowych, zysków, sektor gazowo-naftowy odpowiadał w ostatnich latach za 36 - 40 proc. wpływów do budżetu. W minionym roku było to 36 proc.

Co prawda Rosja ma spore rezerwy, w Funduszu Dobrobytu Narodowego zgromadziła ok. 185 mld dolarów. Jednak ma ogromne wydatki i duże problemy - jest w stanie wojny z Ukrainą i boryka się z bolesnymi sankcjami nakładanymi na nią za zaatakowanie Ukrainy. Trudno jednak przesądzać, co zrobi Moskwa.

Ropa waży więcej niż gaz

Skala wpływów z eksportu gazu standardowo jest istotnie niższa niż z eksportu ropy. W 2021 roku w sumie ponad 79 proc. wpływów do budżetu z tego sektora pochodziło z podatku od wydobycia ropy oraz z eksportu ropy i produktów naftowych, gaz odpowiadał za pozostałe 21 proc. Jak informuje Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich, wartość eksportu ropy za miniony rok wyniosła ponad 110 mld dol., produktów naftowych 70 mld dol., gazu ziemnego rurociągowego 55,5 mld dol., a LNG 7,3 mld dol.

Systemem rurociągowym do szeroko rozumianej Europy - Unii Europejskiej, krajów nieunijnych i Turcji - trafia około 85 proc. eksportu błękitnego paliwa. Rosja rozwija też sprzedaż gazu do Chin. Niezależnie od tego Moskwa systematycznie zwiększa eksport gazu w formie LNG, głównie za pośrednictwem firmy Novatek. W latach 2016-2019 eksport rosyjskiego LNG wzrósł blisko trzykrotnie z niecałych 11 mln ton do niecałych 30 mln ton. Z tego ok. 51 proc. trafiło do odbiorców europejskich, a ok. 46 proc. do odbiorców azjatyckich.

Jeśli chodzi o rosyjską ropę, największym indywidualnym odbiorcą są Chiny. Trafia tam 29 proc. całego eksportu ropy z Rosji, z kolei około 60-65 proc. sprzedawana jest do Europy. To dwa główne kierunki.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: surowce | Rosja | gaz z Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »