Rubel szoruje po dnie. Panika w Rosji, będzie pilne spotkanie
Rosyjski bank centralny ogłosił, że we wtorek, 15 sierpnia, zorganizuje nadzwyczajne posiedzenie w sprawie stóp procentowych. Decyzja zapadła po tym, gdy rubel stał się warty mniej niż 1 amerykański cent (1/100 dolara). Wywołało to spięcie między decydentami w sprawie sposobu radzenia sobie z konsekwencjami ekonomicznymi inwazji na Ukrainę.
Przedstawiciele banku centralnego pierwotnie mieli obradować dopiero 15 września. Decyzja, czy i o ile wzrosną stopy procentowe po nadzwyczajnym, dodatkowym posiedzeniu, zostanie ogłoszona we wtorek o godzinie 10:30 czasu moskiewskiego (9:30 w Polsce).
Bank centralny stwierdził, że potencjalne podwyżki stóp procentowych są konieczne, aby sprowadzić inflację do celu wynoszącego 4 proc. w skali roku. Jak zapewniono, spadek rubla "nie zagraża stabilności finansowej Rosji".
Prawie półtora roku po tym, jak Władimir Putin wydał rozkaz inwazji, rosyjscy technokraci borykają się z równoważeniem konkurujących priorytetów, takich jak wzrost gospodarczy i stabilizacja waluty, która osiągnęła 16-miesięczne minimum w stosunku do dolara.
Gwałtowny spadek rubla wywołał rzadkie publiczne spory wśród czołowych rosyjskich urzędników w poniedziałek, gdy Kreml starał się złagodzić narastający niepokój dotyczący waluty, jednocześnie kontynuując chwalenie wzrostu opartego na zadłużeniu.
Rozszerzające się deficyty związane ze wzrostem wydatków wojskowych, spadkiem przychodów z eksportu i rosnącą zależnością od importu przyczyniły się do spadku rubla, przy jednoczesnym przyspieszeniu inflacji.
Inflacja w Rosji znajduje się powyżej celu banku centralnego (4,3 proc. w skali roku w lipcu). Spodziewane jest, że w tym roku wzrośnie do 5-6,5 proc.
Tymczasem kurs rubla spadał przez cały dzień. W poniedziałek około godziny 17.30 za jednego dolara trzeba było zapłacić ponad 100,72 rubli. Przed ogłoszeniem decyzji o organizacji nadzwyczajnego posiedzenia dolara wyceniano na blisko 102 ruble.
Tylko w sierpniu rosyjska waluta straciła względem amerykańskiej 7 proc. wartości. To więcej niż w całym lipcu.