Rurociąg Odessa-Brody kluczowy dla UE

Rurociąg Odessa-Brody-Płock to jeden z kluczowych projektów w dziedzinie energetyki - uważa komisarz UE ds. energii Andris Piebalgs, który uczestniczył w Warszawie w konferencji nt. polityki energetycznej dla Europy.

Piebalgs przedstawił w Warszawie założenia europejskiej polityki energetycznej, nad którymi podczas wiosennego szczytu (9 marca br.) debatować będą szefowie państw UE. Komisarz podkreślił, że rurociąg Odessa-Brody-Płock stanowi jeden z najważniejszych projektów dotyczących stosunków Unii Europejskiej z Ukrainą.

Jak powiedział, trzy podstawowe zadania polityki energetycznej dla Europy - to walka ze zmianami klimatycznymi, potęgowanie wzrostu gospodarczego i rozwoju rynku pracy oraz ograniczenie zależności UE od zewnętrznych dostaw ropy i gazu. Do 2020 r. UE o 20 proc. powinna zmniejszyć emisję CO2, a po osiągnięciu tego celu dążyć do kolejnych ograniczeń tych emisji - przed 2030 r. ograniczenia powinny sięgnąć 30 proc. stanu z końca lat 90. XX w., a w perspektywie roku 2050 wynieść 60-80 proc.

Reklama

Jak podkreślił Piebalgs, nowa polityka energetyczna musi być "solidarna" i należy w niej ustalić takie cele, które będą prowadzić do niezawodności i konkurencyjności dostaw energii.

Komisarz powiedział, że Europę czeka dyskusja nt. energetyki jądrowej, z której kontynent otrzymuje dziś 30 proc. całości energii. "Trzeba wypracować ramy zarówno dla państw, które chcą rozwijać ten rodzaj energii, jak i tych, które jej nie będą miały" - powiedział Piebalgs.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Płock | komisarz | energetyki | Warszawa | odessa | polityka energetyczna | brody | rurociąg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »