Ryanair uruchomi osiem połączeń z lotniska w Modlinie

Niskokosztowy irlandzki przewoźnik lotniczy Ryanair uruchomi 16 lipca osiem połączeń z nowego podwarszawskiego lotniska w Modlinie - poinformował w środę prezes firmy Michael O'Leary. Podał również, że przewoźnik chce uruchomić w Polsce nowe bazy.

Ryanair ma latać z Modlina do: Brukseli, Budapesztu, Dublina, Londynu, Mediolanu, Oslo, Rzymu i Sztokholmu. Linia chce przewozić na tych trasach 700 tys. pasażerów rocznie, co ma pozwolić na stworzenie na lotnisku w Modlinie ok. 700 miejsc pracy. Bilety mają trafić do sprzedaży w czwartek.

Jak powiedziała PAP Edyta Mikołajczyk z portu lotniczego w Modlinie, lotnisko jeszcze nie otrzymało od przewoźnika oficjalnej informacji na temat planowanych połączeń. - Na razie też nie ma takiej potrzeby. Przewoźnik może zgłosić chęć wykonywania lotów w określone dni i w określonych godzinach. Nie potrzebna jest do tego żadna umowa - wyjaśniła.

Reklama

O'Leary ujawnił też, że Ryanair w ciągu najbliższych dwóch lat chciałby mieć w Polsce trzy albo cztery bazy. Na razie ma jedną - we Wrocławiu. Firma nie ujawnia jednak, na których lotniskach chciałaby założyć nowe bazy.

Szef przewoźnika pytany, czy firma negocjuje założenie bazy w Modlinie wyjaśnił, że wiązałoby się to ze znacznymi inwestycjami, a firma nie porozumiała się jeszcze w tej sprawie z zarządem portu. - Myślę, że do końca tego roku ogłosimy, na którym polskim lotnisku uruchomimy kolejną naszą bazę - zapowiedział.

Prezes linii pytany przez dziennikarzy, czy Ryanair ma plany odnośnie warszawskiego lotniska, konsekwentnie nazywał je "szokującym" (gra słów z jęz. angielskiego - "shocking airport" zamiast "Chopin airport"). Jego zdaniem, ten port jest za drogi.

- Władze "szokującego" lotniska nie są zainteresowane zachęcaniem do siebie tanich linii. Chyba chodzi o to, że chcą chronić LOT przed upadkiem. Zupełnie nie wiem po co, bo LOT i tak w końcu upadnie - mówił O'Leary.

Rzecznik lotniska Chopina Przemysław Przybylski powiedział PAP, że władze portu i Ryanair mają zupełnie inne podejście do biznesu lotniczego, więc trudno o porozumienie. "Pan O'Leary wyznaje zasadę, że to lotniska powinny płacić liniom lotniczym za to, że chcą na nie latać. My natomiast nie przewidujemy możliwości dopłacania lądującym u nas przewoźnikom" - powiedział rzecznik. "Niemniej dziękuję za reklamę" - dodał.

W 2011 r. Ryanair przewiózł 75 mln pasażerów. Licząc z Modlinem, przewoźnik będzie miał 109 połączeń z dziesięciu polskich lotnisk. W tym roku na trasach z i do Polski linia chce przewieźć 5 mln pasażerów. Pytany o plany przewoźnika na przyszłość, O'Leary zapowiedział, że w ciągu najbliższych pięciu lat firma chce przewozić ponad 100 mln pasażerów rocznie. Ryanair myśli też o uruchomieniu niskokosztowych połączeń transatlantyckich, ale przewoźnik nie ma odpowiedniej floty. O'Leary zapowiedział, że Ryanair kupi odpowiednie samoloty najwcześniej za 4-5 lat.

Na początku lutego inny przewoźnik niskokosztowy - Wizz Air - poinformował, że przenosi się z Lotniska Chopina do Modlina. Pierwsi pasażerowie Wizz Aira mają odlecieć z lotniska w Modlinie w lipcu br. Sam port ma być gotowy na Euro 2012, ale wówczas ma przyjmować prywatne awionetki. Linie lotnicze będą mogły latać z lotniska od lipca.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ryanair | Michael O'Leary | Modlin | lotniska | NIK | lotnisko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »