Rynek ekologiczny na topie
Polska ma szansę stać się dużym producentem żywności ekologicznej, gdyż co roku zwiększa się wielkość powierzchni upraw pod rolnictwo ekologiczne - uważa Makrus Hoyer z firmy konsultingowej Sixty Two. W 2005 r. uprawy ekologiczne zajmowały 167 tys. ha. wobec 82 tys. ha w poprzednim roku.
Podczas niedzielnej konferencji poświeconej produkcji ekologicznej, zorganizowanej w ramach targów Polagra-Food, Hoyer zauważył, że wartość produkcji ekologicznej w ciągu 10 lat (1995- 2005) na świecie wzrosła o 300 proc. osiągając w 2005 roku 25 mld euro.
W Europie udział produkcji ekologicznej tj. takiej, w której nie stosuje się nawozów i środków ochrony roślin, w całej produkcji rolno-spożywczej wynosi 1,6 proc., a jej wartość szacowana jest na 12 mld euro. Oznacza to, że każdy obywatel UE wydaje na "zdrowe" produkty żywnościowe ok. 29 euro rocznie. Według jego szacunków, wartość produkcji ekologicznej w Polsce wynosi ok. 50 mln euro, podczas gdy w Niemczech - 4 mld euro.
Największy rynek produktów ekologicznych wśród krajów europejskich jest w Niemczech, gdzie od lat obserwuje się stały wzrost sprzedaży takiej żywności. Według oceny niemieckich handlowców, sprzedaż produktów ekologicznych może w najbliższych latach przynieść największe zyski, gdyż już teraz 75 proc. Niemców kupuje ekologiczną żywność.
Zdaniem Hoyera, produkcja ekologiczna w Polsce będzie rozwijała się podobnie jak w Niemczech. Mamy jednak jeszcze sporo do nadrobienia, zwłaszcza w rozwoju przetwórstwa ekologicznego. Obecnie w Polsce są zaledwie 92 zakłady przerabiające ekologiczne produkty rolne, podczas gdy w Niemczech jest ich kilkaset.
W Polsce artykuły ekologiczne sprzedawane są w ponad 50 proc. w formie bezpośredniej, zaś w Niemczech tylko w 16 proc. Jak zaznaczył Hoyer, coraz częściej "zdrową" żywność można spotkać w Niemczech w hipermarketach, które wydzielają specjalne półki na takie produkty, a w ostatnim okresie wręcz powstają supermarkety, które wyłącznie handlują produktami ekologicznymi.
Ekspert ocenił, że Polska ma szanse stać się dostawcą żywności ekologicznej do Niemiec, ale pod warunkiem, że zdoła zgromadzić odpowiednie partie towaru. Zauważył, że polskie gospodarstwa ekologiczne są stosunkowo małe, a produkcja rozdrobniona. Jednak możliwość dobrego zarobku (ekologiczne produkty są o 50-100 proc. droższe, od tradycyjnych) powinna być dostateczną zachętą do podjęcia eksportu.