"Rz": Samorządy odczują wzrost cen energii

Mimo uspokajających sygnałów ze strony resortu energii wzrost cen energii elektrycznej mocno uderzy w samorządy - ocenia "Rzeczpospolita". Dziennik daje przykład Krakowa, gdzie cena za energię wzrosła z 21 gr za kWh do 30 gr. W przypadku stolicy, cena za energię wzrosła o ponad 55 proc., do poziomu 341 zł/MWh.

Dziennik cytuje słowa ministra energii, który podczas wczorajszej debaty sejmowej uspakajał, że wobec rosnących dochodów samorządów, te nie odczują mocno skokowych podwyżek cen energii elektrycznej.

Jednak jak zauważa gazeta, optymizmu ministra nie podzielają samorządowcy, którzy spodziewają się, że rosnące ceny energii mocno nadwyrężą budżety jednostek samorządowych i wpłyną między innymi na funkcjonowanie komunikacji publicznej, działalność szpitali, czy szkół, a także przyhamują inwestycje.

Dziennik daje też przykład Krakowa, gdzie cena za energię wzrosła z 21 gr za kWh do 30 gr.

Reklama

W efekcie tylko w przypadku transportu zbiorowego miasto spodziewa się wzrostu kosztów o 15 mln zł i w związku z tym rozważa między innymi podniesienie cen biletów komunikacji miejskiej.

Jak wynika z informacji "Rzeczpospolite", w przypadku stolicy, cena za energię dla kilkuset jednostek skupionych w Warszawskiej Grupie Zakupowej wzrosła o ponad 55 proc., do poziomu 341 zł/MWh.

W przypadku Tramwajów Warszawskich oznacza to wzrost kosztów o co najmniej 15 mln zł rocznie - pisze dziennik. Więcej, bo o 26,5 proc. za energię zapłaci też warszawskie metro.

Z informacji "Rz" wynika, że spore podwyżki dotkną też przewoźników kolejowych.

...................

Cena uprawnień do emisji CO2 może wzrosnąć w grudniu do 25-30 euro/t

Ceny uprawnień do emisji CO2 może wynieść w tym miesiącu 25-30 euro za tonę, co oznaczać będzie 50 proc. wzrost - ocenia Lawson Steele, analityk Berenberg. Obecnie cena uprawnień do emisji CO2 wynosi 19,56 euro/t.

Analityk ocenia, że zainteresowanie rynkiem uprawnień do emisji CO2 wywołać może odbywający się do 14 grudnia Szczyt Klimatyczny COP24 w Katowicach, a po zaplanowanym na 11 grudnia głosowaniu ws. umowy brexitowej w brytyjskim parlamencie inwestorzy na tym rynku mogą zacząć się koncentrować na aukcjach 2019 roku.

Komisja Europejska w środowym komunikacie poinformowała, że Polska chce sprzedać na aukcjach w 2019 roku 55,8 mln uprawnień do emisji CO2 z wolumenu darmowych uprawnień przyznanych w ramach derogacji, a które nie zostały wykorzystane w latach 2013-17.

.......................

Minister Tchórzewski odpowiadał w Sejmie na pytanie Mirosława Pampucha (N) w sprawie skokowego - o 60-70 proc. - wzrostu cen energii elektrycznej w roku 2019 dla jednostek samorządu terytorialnego (JST) i podmiotów gospodarczych oraz wpływu tych podwyżek na koszty życia obywateli.

Minister wyjaśnił, że w rachunkach gospodarstw domowych ceny energii stanowią ok. 50 proc. kosztów. Dlatego zmiana procentowa ceny energii nie przekłada się w proporcji jeden do jednego na wzrost rachunku płaconego przez odbiorców. Tchórzewski tłumaczył, że jeżeli cena energii wzrośnie o 5 proc., to rachunek będzie wyższy o 2,5 proc.

Minister przyznał, że w II i III kwartale tego roku zaobserwowano w całej Europie wzrost cen energii na giełdach. "W Polsce wystąpił jeden z mniejszych w całej Europie wzrostów cen na giełdzie" - podkreślił.

Podał, że licząc wrzesień br. do września 2017 cena tony węgla wzrosła o 14 proc. i wyniosła 237 zł za tonę. "W tym samym czasie liczony w złotych na megawatogodzinę gaz na rynku spotowym wzrósł (...) o 45 proc. Ceny praw do emisji w tym czasie wzrosły o około 250-300 proc. zielone certyfikaty o ok. 150 proc. Energia elektryczna na rynku spotowym (...) wzrost o prawie 50 proc." - mówił Tchórzewski.

Podobny wzrost o ok. 50 proc. dotyczył energii elektrycznej sprzedawanej na 2019 r., a ropa podrożała o ok. 47 proc. Tchórzewski podkreślił, że jeżeli popatrzy się na węgiel na rok 2018 i 2019 to w Polsce ceny węgla są najniższe w Europie i jedne z niższych na świecie - dzięki długoterminowym kontraktom z energetyką, która pomogła w restrukturyzacji węgla kamiennego w Polsce.

Minister przestawił statystyki dotyczące miesięcznych wydatków polskich gospodarstw domowych na energię. Liczą się je liczbą miesięcznych rachunków za prąd, które może zapłacić rodzina za przeciętną pensję. Podał, że w 2012 r. rodzina mogła zapłacić 12 rachunków za pensję minimalną i 26 rachunków za pensję średnią. W roku 2015 było to odpowiednio: 12 i 26 rachunków, w 2016 r. - 13 i 28 rachunków, w 2017 r. - 14 i 29 rachunków, a w 2018 r. - 14 i 30 rachunków.

Zaznaczył, że w tych wyliczeniach nie są brane pod uwagę środki z 500+. "Niemniej jednak podejmujemy działania, żeby zmniejszyć te skutki i dla rodzin i dla małych i średnich przedsiębiorstw. Stąd ta praca nad rekompensatami. Dzisiaj ostatecznie nie mamy przesądzone, ile będziemy płacili za energię, dlatego że Urząd Regulacji Energetyki dopiero 15-go (grudnia - PAP) odniesie się do wniosków składanych przez spółki, jeśli chodzi o propozycje związane ze stawkami za energię elektryczną dla gospodarstw domowych, ale także tych wszystkich, którzy są podłączeni na niskim napięciu" - mówił.

"W takiej sytuacji, szczegółowe informacje, o ile to będzie, będzie wiadomo po decyzji prezesa URE" - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pakiet klimatyczny | ceny energii | CO2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »