Rząd będzie monitorować zakupy chleba!

Znacznie mają się zmniejszyć wydatki z budżetu na subsydiowanie żywności - uszczelnią i zracjonalizują one system dystrybucji. Nowy system ma być wdrażany w Egipcie jeszcze w lipcu.

Egipskie władze zamierzają wyeliminować korupcję i marnowanie produktów poprzez wdrożenie nowoczesnego systemu monitorowania zakupów żywności, m.in. chleba - informuje Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa, powołując się na agencję Reuters.

W Egipcie używane są elektroniczne karty do zakupu dotowanego chleba. Posiada je 25 milionów Egipcjan. Karty te mogą być również wykorzystane do zakupu 20 innych subsydiowanych produktów. Obecnie system obejmuje ryż, cukier i olej, produkty te są często niskiej jakości. Ma to zmienić się, a na listę zostaną wciągnięte mięso, w tym drób. Z czasem lista produktów ma być wydłużona do 100.

Reklama

Nowy system ma zachęcić także do ograniczenia zakupów. Dotacje do chleba i energii pochłaniają około 1/5 wydatków egipskiego budżetu. Zdaniem władz ceny dotowanego chleba są tak niskie, że jest on kupowany do karmienia zwierząt, gdyż jest tańszy od paszy. Generuje to sztuczny popyt na ziarno. Egipt jest dużym importerem zboża.

W nowym systemie zakupy chleba będą określone ilościowo, ci którzy kupią poniżej tego "limitu", będą mieć punkty, które będą mogli "wydać" na inne produkty. W Egipcie dzienna racja chleba to pięć bochenków na rodzinę.

Tegoroczny deficyt budżetowy w Egipcie jest szacowany na ok. 12 proc.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: monitorowania | zakupy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »