Rząd sypnie groszem
Rząd przyspieszył prace nad reprywatyzacją odebranych po wojnie majątków.
Rząd zobowiązał się do zaspokojenia roszczeń byłych właścicieli, którzy utracili swoje mienie na skutek aktów nacjonalizacyjnych nieruchomości ziemskich i przemysłu, tzw. dekretów Bieruta dotyczących nieruchomości warszawskich oraz przepisów umożliwiających wywłaszczenia za symboliczną złotówkę w latach 1944-1962. Prace nad niezbędnymi przepisami już się rozpoczęły. Nowa ustawa nie zamknie drogi sądowej i po otrzymaniu rekompensaty będzie można wystąpić do sądu polskiego, ale nie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu o zasądzenie dodatkowej kwoty.
Kalendarz prac
Do końca kwietnia Ministerstwo Skarbu Państwa oszacuje wartość majątków przejętych na rzecz Skarbu Państwa i określi możliwość zrekompensowania strat właścicielom i ich spadkobiercom. Określi się też wartość majątku będącego w dyspozycji państwa, z którego można stworzyć fundusz przeznaczony na wypłatę rekompensat.
Rada Ministrów w maju zdecyduje, które założenia do ustawy zostaną przyjęte i staną się podstawą projektu ustawy reprywatyzacyjnej. Gotowy projekt po konsultacjach międzyresortowych powinien trafić pod obrady Rady Ministrów jeszcze w tym roku.
Dwa pomysły rządu
Legislatorzy z resortu Skarbu Państwa mają dwa pomysły na zrekompensowanie skutków naruszeń prawa własności po II wojnie światowej:
zwrot majątków w naturze wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, a dla pozostałych wypłata rekompensaty, wypłata rekompensaty dla wszystkich właścicieli, bez względu na to, czy jest możliwość zwrotu w naturze.Dziś więcej zwolenników ma druga koncepcja, ponieważ legislatorzy uważają ją za bardziej sprawiedliwą. Dzięki niej wszyscy uprawnieni otrzymaliby rekompensatę na takich samych zasadach, a proces reprywatyzacji nie naruszyłby praw nabytych przez osoby trzecie. Ministerstwo Skarbu Państwa nie podjęło jeszcze decyzji w związku z uregulowaniem sprawy tzw. gruntów warszawskich. Nie wiadomo, czy zrobi to w jednej ustawie reprywatyzacyjnej, czy zostaną opracowane projekty: osobno dla gruntów warszawskich i osobno dla pozostałych przejętych majątków. Nad rozwiązaniem sprawy gruntów warszawskich trwają też prace w ratuszu.
Kto może zgłosić roszczenie
Przewiduje się, że roszczenia reprywatyzacyjne będą mogli zgłaszać właściciele, współwłaściciele albo ich spadkobiercy. Przysługiwać mają one osobom, które były obywatelami polskimi i właścicielami w czasie, gdy utraciły majątki. Nie muszą być oni obywatelami polskimi i mieszkać w Polsce teraz. Na prawo do rekompensaty nie będzie też miało wpływu pochodzenie uprawnionego.
Dla wszystkich, którzy spełniają te wymogi, zostanie przywrócony termin do występowania z roszczeniami. W ten sposób mają być ujednolicone uprawnienia dawnych właścicieli, bez względu na to, czy dopełnili formalności przewidzianych w obowiązujących wówczas przepisach związanych z ubieganiem się o zwrot.
- Na przykład w latach czterdziestych właściciele gruntów warszawskich mieli sześć miesięcy na złożenie wniosku o przyznanie im prawa wieczystej dzierżawy z symbolicznym czynszem lub prawa zabudowy za symboliczną opłatą. Termin ten biegł od ogłoszenia przez Zarząd Miejski w Dzienniku Urzędowym protokołu oględzin konkretnej nieruchomości bez względu na to, czy jej właściciel przebywał wówczas w Polsce - tłumaczy adwokat Michał Kosiński z Kancelarii Kosińscy i Wspólnicy.
SZERSZA PERSPEKTYWA
Czechy (problem uregulowano, gdy było jedno państwo Czechosłowacja). Sprawę normuje ustawa z 2 października 1990 r. Z roszczeniami mogą występować byli właściciele i ich następcy prawni, którzy mają obywatelstwo czechosłowackie i stale mieszkają w Czechosłowacji. Zastosowano metodę restytucji naturalnej, odszkodowanie tylko tam, gdzie nie byłoby to możliwe.
Niemcy (ustawę przyjął parlament NRD). Ustawa z czerwca 1990 r. przewiduje zwrot własności skonfiskowanej nawet w latach 30., po dojściu Hitlera do władzy, i znacjonalizowanego mienia w NRD. Metody rekompensaty: restytucja z uwzględnieniem amortyzacji majątku i odszkodowania, ale tylko do określonej w przepisach wysokości.
Węgry (trzy ustawy wydane w latach 1991-1992). Uprawnieni: osoby fizyczne i osoby prawa publicznego (np. kościoły). Są to obywatele węgierscy, osoby mające obywatelstwo węgierskie w czasie nacjonalizacji, osoby poszkodowane na skutek pozbawienia ich węgierskiego obywatelstwa, osoby niebędące obywatelami węgierskimi, które miały 31 grudnia 1990 r. miejsce stałego zamieszkania na Węgrzech. Odszkodowanie w formie bonów rekompensacyjnych, papierów wartościowych na okaziciela oprocentowanych przez trzy lata.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz
* * *
W połowie tego roku mają być gotowe założenia do ustawy reprywatyzacyjnej, przewidującej zwrot części upaństwowionego po wojnie mienia. Sama ustawa ma być przyjęta jeszcze w tym roku - powiedział minister skarbu Aleksander Grad.
-W przyszłym roku możemy rozpocząć procedurę, która pozwoli ustalić, komu się należą te roszczenia i przygotować wszystkie decyzje - powiedział Grad w piątek w radiowej "Trójce". Ustawa ma dać czas na składanie roszczeń, by można było oszacować ich skalę.
Za najlepsze rozwiązanie minister uważa "zadośćuczynienie finansowe" za utraconą własność. Zaznaczył, że o szczegółach można będzie mówić, gdy rząd przyjmie założenia do ustawy. Jej realizacja będzie rozłożona w czasie, aby nie miało to wpływu na bieżące finanse państwa. Grad przypomniał, że kilka mld zł jest w Funduszu Reprywatyzacyjnym (gromadzącym środki ze sprzedaży części akcji spółek Skarbu Państwa - PAP).
Według Grada projektowana ustawa obejmie obywateli polskich, którzy utracili mienie w latach 1944-1962, gdy dochodziło do nacjonalizacji, oraz spadkobierców na prawie polskim. -Właściciel, który miał prawo własności w 1944 r. i miał obywatelstwo polskie, i dzisiaj - w oparciu o polskie prawo spadkowe - będzie miał prawo do tych roszczeń - uściślił minister.
W czwartek premier Donald Tusk, mówiąc w Izraelu o pracach nad ustawą reprywatyzacyjną, podkreślił, że przewiduje się zwrot 15-20 proc. wartości utraconego mienia. Według Tuska projekt ustawy będzie gotowy w czerwcu, a przegłosowany przez parlament - w listopadzie.
(PAP)