Rząd wesprze rozwój pojazdów autonomicznych w Polsce
Rozpoczęcie współpracy na szczeblu rządowym w zakresie automatyzacji ruchu drogowego w Polsce zapowiedzieli minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski podczas międzynarodowej konferencji "Autonomiczna przyszłość transportu drogowego". Zorganizował ją w Warszawie Instytut Transportu Drogowego.
Ścisłą współpracę w zakresie prac nad automatyzacją ruchu drogowego zapowiedziano podczas pierwszej w Polsce, międzynarodowej konferencji "Autonomiczna przyszłość transportu drogowego", którą zorganizował Instytut Transportu Samochodowego.
Do udziału w spotkaniu zarejestrowało się ponad czterystu przedstawicieli branży motoryzacyjnej i świata biznesu oraz pracowników nauki. Wśród nich byli goście z Izraela, Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Białorusi.
- Są to przede wszystkim przedstawiciele firm, które dostarczają komponenty do koncernów motoryzacyjnych na świecie, więc myślę, że będzie bardzo dużo ciekawego materiału (z konferencji) - zapowiedział dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak.
Uczestnicy konferencji dyskutują przede wszystkim o przyszłości transportu i możliwościach jego stopniowej autonomizacji. - Będziemy mówić o wszelkich zagadnieniach związanych z autonomizacją, czyli kwestiach związanych z dopuszczeniem ich do ruchu, cyberbezpieczeństwem, etyką czy technologią - podkreślił prof. Marcin Ślęzak.
Uczestnicy konferencji mają też możliwość sprawdzenia innowacyjnej oraz dostępnej już technologii w rzeczywistym ruchu drogowym. Na potrzeby konferencji został wyznaczony odcinek testowy na terenie Warszawy. Dodatkowo zorganizowano pokazy statyczne pojazdów oraz usług wiodących firm oferujących pojazdy autonomiczne i rozwiązania techniczne dla potrzeb autonomizacji transportu.
Z myślą o młodych pracownikach naukowych przygotowano specjalnie dedykowaną sesję plakatową, która prezentuje efekty ich prac badawczo-rozwojowych w zakresie dynamicznie rozwijających się technologii stosowanych w transporcie drogowym.
Polskie Centrum Kompetencji w zakresie automatyzacji transportu
Szefowie resortów infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk oraz energii Krzysztof Tchórzewski byli zgodni, że wdrażanie nowych technologii w zakresie automatyzacji transportu drogowego jest zagadnieniem horyzontalnym, obejmującym wielu dziedzin gospodarki. W celu skoordynowania działań w tym zakresie widzą więc potrzebę powołania Polskiego Centrum Kompetencji w zakresie automatyzacji transportu.
Dyrektor ITS prof. Marcin Ślęzak przypomniał, że takie działania wpisują się w Strategię na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, przyjętą przez rząd 14 lutego 2017 roku oraz Plan Rozwoju Elektromobilności w Polsce "Energia do Przyszłości", przyjęty przez rząd 16 marca 2017 r.
Pojazdy autonomiczne za kilka lat na polskich drogach
Jeżeli uda się zrealizować zapowiedziane na konferencji plany, to pierwsze pojazdy autonomiczne mają szansę pojawić się na polskich drogach za kilka lat.
"W pierwszej kolejności pojawią się na zamkniętych obszarach, czyli będzie to testowanie pod szczególnym nadzorem. Natomiast w pełni komercyjne ich wykorzystanie, zakładam że będzie około 2025 roku, bo wtedy będą wszystkie wytyczne. I myślę, że wszystkie problemy, które mogą pojawić się, czy to związane z etyką, czy z bezpieczeństwem ruchu drogowego, czy innymi elementami, zostaną pokonane" - ocenił dyr. ITS, prof. Marcin Ślęzak.
Rola Instytutu Transportu Samochodowego
"Rolą Instytutu Transportu Samochodowego będzie opracowanie koncepcji stworzenia Polskiego Centrum Kompetencji, w tym laboratorium badawczego na potrzeby testowania tych technologii" - poinformował prof. Marcin Ślęzak, dyrektor ITS.
Dodał, że Instytut powoła również Krajowy Punkt Kontaktowy dla producentów pojazdów i podzespołów, firm technologicznych, samorządów, instytucji nauki oraz innych organizacji zainteresowanych rozwojem i wdrażaniem systemów CAD (connected and automated driving, czyli współpracujących, zautomatyzowanych i autonomicznych pojazdów). Prof. Ślęzak zapewnił, że kierowany przez niego Instytut "będzie służył także wsparciem eksperckim i merytorycznym dla partnerów".
Międzynarodowa konferencja "Autonomiczna przyszłość transportu drogowego" została objęta patronatem Ministerstw: Infrastruktury i Budownictwa, Energii, Rozwoju i Cyfryzacji oraz Sejmowej Komisji Infrastruktury. Wydarzenie zorganizowano w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Materiał powstał we współpracy z Instytutem Transportu Samochodowego.
Najbliższe 5 lat będzie czasem skokowych zmian na rynku samochodów elektrycznych i kluczowym momentem, aby zająć na nim znaczącą pozycję. Na początku lat 20-tych samochody elektryczne staną się tańsze w użytkowaniu niż auta spalinowe. Szansą Polski jest to, że już dzisiaj wytwarzamy 40 proc. komponentów potrzebnych do produkcji e-samochodów.
BCG, międzynarodowa firma doradztwa strategicznego, przewiduje, że rynek aut elektrycznych czekają trzy główne fazy rozwoju: do 2020 r. dominującą pozycję utrzymają samochody spalinowe, następnie zaostrzenie norm emisji CO2 spowoduje wzrost znaczenia samochodów elektrycznych, a od 2022 r. silniki elektryczne staną się na tyle konkurencyjne w użytkowaniu, że nawet bez subsydiowania zaczną być preferowane przez nabywców.
- Branża motoryzacyjna po raz pierwszy pokazała jak poważnie traktuje samochody elektrycznej - mówi Thomas Dauner, szef europejskiej praktyki automotive The Boston Consulting Group, komentując targi samochodowe we Frankfurcie. O tym, że europejska branża motoryzacyjna z pełną powagą szykuje się na nadchodzącą epokę samochodów elektrycznych, świadczą zapowiedzi największych koncernów - Volkswagen deklaruje, że do 2025 r. wypuści 30 modeli elektrycznych, a BMW chce, żeby elektryki odpowiadały za 25 proc. realizowanych wyników sprzedaży.
Zdaniem ekspertów BCG w 2025 r. 24 proc. nowo sprzedawanych samochodów będzie mieć napęd alternatywny, głównie hybrydowy. Europa będzie w awangardzie zmian i w 2030 r. już co drugi samochód sprzedawany na naszym kontynencie będzie miał napęd alternatywny, z czego 20 proc. będą stanowiły "czyste elektryki".
- Samochody z napędem elektrycznym to szansa dla nowych graczy, w tym potencjalnie dla firm z Polski - mówi Jacek Libucha, partner w BCG, który kieruje zespołem ds. samochodów elektrycznych. Wskazuje, że zachodnie koncerny tracą dominującą pozycję, zbudowaną na know-how w obszarze silników spalinowych. - W świecie samochodów elektrycznych liczą się przede wszystkim koncerny azjatyckie, wyspecjalizowane w produkcji baterii i mające dostęp do ogromnych rynków zbytu, takich jak chociażby Chiny.
Czy Polska ma szansę zdobyć znaczącą pozycję w segmencie samochodów elektrycznych?
Nie ma wątpliwości, że polscy użytkownicy w latach 20-tych będą kupować "elektryki", gdy tylko ich koszt użytkowania TCO (Total Cost of Ownership) zbliży się do aut spalinowych.
Jak zwykle w Polsce, prekursorem będą nabywcy flotowi, którzy kupują 60-70 proc. nowych samochodów. - Nie oczekujmy, że motorem napędzającym rynek aut elektrycznych będą indywidualni konsumenci, bo Polacy bardzo ostrożnie podchodzą do kupowania nowych samochodów - mówi Jacek Libucha.
Jego zdaniem stworzenie polskiego samochodu elektrycznego jest możliwe, choć wymaga niezwykle pragmatycznego podejścia, szybkich decyzji i zaawansowanego zarządzania projektowego. Przypadek Tesli pokazuje, że najbardziej nowatorskie samochody to "składaki", w których finalny koncern kompiluje części pochodzące od kilkudziesięciu producentów. Tesla w pierwszym modelu samodzielnie wytwarzała 2 komponenty z około 50 podzespołów - napęd i część karoserii.
- Biorąc pod uwagę skalę działalności polskich firm, które produkują na potrzeby zagranicznych koncernów motoryzacyjnych, już teraz mamy w Polsce ok. 40 proc. komponentów potrzebnych do stworzenia auta elektrycznego. Kiedy LG uruchomi u nas produkcję baterii, ten wskaźnik skoczy do 80 proc.- mówi Jacek Libucha. Wskazuje, że warunkiem niezbędnym dla zbudowania polskiego samochodu elektrycznego będzie umiejętność szybkiego zbudowania sieci partnerów biznesowych, zarządzanie współpracą z tymi partnerami i dostawcami oraz przyjęcie rygorystycznego podejścia projektowego we wdrożeniu.
Źródło informacji: BCG
Jak poinformował "Puls Biznesu", zgodnie z danymi Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (ACEA), w drugim kwartale 2017 r. w Europie zarejestrowano prawie 49,6 tys. pojazdów elektrycznych, co oznacza wzrost o 45,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.